Love Me Green: Organiczny witalizujący szampon do włosów
Opakowanie: Szampon mieści się w przezroczystej butelce z otwarciem na zatrzask, które dodatkowo jest zabezpieczone naklejką. Butla niewielka i poręczna. Dodatkowo muszę przyznać, że podoba mi się estetyka opakowań Love Me Green - proste butelki z ładną grafiką plus minimum informacji. Producent nie kusi obietnicami z kosmosu - jest krótko, rzeczowo, z widocznym od razu składem kosmetyku.
Konsystencja, zapach: Konsystencja szamponu jest dla mnie w sam raz - nie za gęsta, nie za rzadka i dość dobrze się pieni. Jeśli chodzi o zapach, producent podaje iż jest to zapach egzotycznego kwiatu frangipani. Wg mnie jest bardzo ładny, ciekawy i oryginalny - takiego zapachu jeszcze nigdy nie spotkałam - kojarzy mi się trochę z kwiatami zanurzonymi w miodzie.
Skład: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Ammonium Lauryl Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Inulin, Parfum, Sodium Chloride, Caprylyl/Capryl Glucoside, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Mel (Honey) Extract, Potassium Sorbate, C12-16 Alkohols, Ammonium Sulfate, Sodium Hydroxide, Citric Acid, Calcium Gluconate
Działanie: Jest to pierwszy szampon, po którym naprawdę widzę na moich włosach efekt nawilżenia! Włosy po myciu odczuwalnie stają się miękkie i delikatne. Nic dziwnego - sok aloesowy jest na drugim miejscu w składzie :) Moim zdaniem szampon świetnie nadaje się do codziennego stosowania, jest bowiem dość delikatny. Nieco plącze co prawda włosy, ale ja i tak zawsze używam później odżywki :) Nie obciąża włosów ani nie przyspiesza ich przetłuszczania.
Cena: 49,90 zł/200 ml (do kupienia TUTAJ)
Ocena: 5/6
Znacie tę markę? Lubicie organiczne szampony czy raczej nie zwracacie uwagi na skład?
Zachęcam do polubienie mnie na Facebooku - kosmetyczna nagroda niespodzianka czeka! :)
ten efekt nawilżenia włosow brzmi bajkowo :) az chce sie go wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńZakupiłam ten szampon jakiś czas temu :) Póki co regularnie go używam, ale niebawem również mam zamiar napisać o nim recenzję. Kochana, dostałaś może do testowania tonik z tej firmy? Jeśli możesz to odpisz :)
OdpowiedzUsuńNie, toniku niestety nie, a przyznaję, że jestem bardzo go ciekawa - uwielbiam toniki!
UsuńAleż cudowności u Ciebie :) uwielbiam organiczne kosmetyki...
OdpowiedzUsuńJeśli nawilża to już mogłabym go polubić, nie wiem tylko jak u mnie byłoby z tym plątaniem...
OdpowiedzUsuńChętnie bym go spróbowała, szkoda tylko, że taka cena :( Poczekam grzecznie na jakieś promocje :D
OdpowiedzUsuńCiekawy szampon ale niestety cena odstrasza. Szkoda że kosmetyki które z chęcią chciałoby się wypróbować mają wysokie ceny :(
OdpowiedzUsuńTo prawda, organiczne kosmetyki zwykle kosztują sporo... Ale na szczęście można znaleźć też wiele perełek w niskich cenach :)
Usuńja właśnie czekam na próbki tej firmy ;x szampon wydaje się być fajny, ale cena jest zabójcza.. xD
OdpowiedzUsuńosobiście bardzo lubię organiczne szampony, ale wydaje mi się, że moim włosom to obojętne, bo jak były dziwne, tak są dziwne ;p A tej marki nie znam, ale prezentuje się ciekawie ;]
OdpowiedzUsuńMarki jeszcze nie znam osobiście... Ale ich produkty bardzo mnie kuszą;)
OdpowiedzUsuńBrzmi wybornie! Efekt nawilżenia na włosach to chyba to, czego większość z nas poszukuje a co tylko niektórym udaje się osiągnąć.
OdpowiedzUsuńChyba zacznę już teraz układać listę prezentów od Św. Mikołaja :D
Nie słyszałam o nim ale opakowanie bardzo mi przypadło do gustu:)
OdpowiedzUsuńmiałam kilka próbek kosmetyków tej firmy, szamponu niestety nie ale kosmetyki zrobiły na mnie dobre wrażenie
OdpowiedzUsuńPodoba mi się nazwa firmy i skład, muszę się kiedyś skusić na coś tej marki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty tej fimy.
OdpowiedzUsuńJak tylko wpadnie mi w oko jakas perełka albo akurat cos jest w promocji bez zawachania kupuje bo wiem ze jest swietne. :)
Pozdrawiam i życze miłego dnia - Cam z beauty--corner.blogspot.com
Ten sok aloesowy to świetny pomysł. Jednak do składu się doczepię, bo jest trochę ubogi...
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, co byś dodała, by go wzbogacić? :)
Usuńudalo mi sie załapac na próbki od nich :) zapraszam :P
OdpowiedzUsuńNie wiem czy mi się kiedyś zdarzyło, żeby po samym szamponie moje włosy były nawilżone, to by dopiero było łał :)
OdpowiedzUsuńu mnie organiczne szampony sprawdzają się przy tzw. drugim myciu czyli najpierw tradycyjny SLS a dopiero potem drugi raz myje naturalnym i wtedy u mnie takie mycie zdaje egzamin.
OdpowiedzUsuńW sumie ciekawe, jutro wypróbuję jak moje włosy reagują na taki mix :)
UsuńIm mniej chemii tym powinien się mniej pienić.
OdpowiedzUsuńJa niestety ratuje włosy z wypadania. Tak mnie ten szampon załatwił.
Mi po nim wypadały włosy na potęgę. Ale może ja mam takie wrażliwe? Nie wiem.
OdpowiedzUsuńNo i do tego ta piana, która przecież w naturalnych, niechemicznych kosmetykach nie powinna występować. Strasznie mnie to zdziwiło.
Kochana, bardzo mi przykro, że Ci się tak niemiła rzecz przytrafiła :( Niestety, reakcja na kosmetyk jest sprawą bardzo indywidualną... Może jesteś uczulona na aloes? Wbrew pozorom ten naturalny składnik jest dość częstym alergenem.
UsuńJeżeli zaś chodzi o pianę, to mnie szczerze mówiąc ona nie dziwi wcale, bo w składzie znajdziemy na drugim miejscu ALS, który w kosmetykach pełni zwykle funkcję pianotwórczą, a który przez francuski Ecocert jest dopuszczany.
Wszystko pięknie że akceptowany. Szkoda, że nikt nie napisze, że ta rzekomo super wspaniała substancja niszczy płaszcz lipidowy skóry.
UsuńPoczytałam tez to http://zdrowienatura.blogspot.com/2011/11/szampon-bez-slsu-i-krem-bez-parafiny.html i to http://inaturalnie.blog.onet.pl/2010/09/08/kosmetyki-naturalne-z-certyfikatem-ecocert/. I jakoś mi mina zrzedła.
Co zaś do uczulenia na aloes. Znalazłam info, że aloes jako taki nie uczula, ale wielu producentów olewa oddzielanie skórki i przez to jest to zanieczyszczone aloiną. A ta uczula. Nie wiem dlaczego, ale kolejny raz czytam, że coś jest nie halo. Jedna z blogerek napisała, że te certyfikaty to jakoś niezbyt, bo tylko na składniki. Teraz zawartość substancji szkodliwych. Aloes, który nie uczula.
UsuńNo i to moje wypadanie włosów.
A wcześniej używałaś szamponów bez SLS, SeLS czy ALS?
UsuńWcześniej starałam się myć włosy samymi ziołami. Ten chciałam wypróbować i się nacięłam.
UsuńJa mam bardzo podobne zdanie do Twojego Kochana - jest świetny - i mimo, iż trochę plącze włosy (większość szamponów tak u mnie działa) to przymykam oko bo nie podrażnia, ładnie nawilża i zmiękcza włosy:)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt, podoba mi się jego opakowanie proste i estetyczne
OdpowiedzUsuńZaroiło się w blogosferze od tych produktów :)
OdpowiedzUsuńMam bardzo suche włosy więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńwartościowy wpis na tym blogu!
OdpowiedzUsuńfajny artykuł, będę tu wracać
OdpowiedzUsuńCiekawe i interesujace wpisy
OdpowiedzUsuńwspaniały i interesujący wpis!
OdpowiedzUsuń