Ja aktualnie stosuję 2 kosmetyki marki Sylveco: pomadkę cynamonową i łagodzący krem pod oczy. Dziś opowiem Wam o pomadce.
Sylveco, Rokitnikowa pomadka ochronna o zapachu cynamonowym
Opakowanie: Niestety, bardzo liche. Plastik popękał już w drugim tygodniu użytkowania, mimo iż obchodziłam się z nim raczej ostrożnie, pomadka nie upadła mi ani nic w tym stylu. Na szczęście pęknięcia ograniczyły się tylko do rys - nic się nie odłamało.
Konsystencja, zapach: Ci, którzy oczekują rozgrzewającego aromatu cynamonu, mogą się nieźle rozczarować, bo cynamon w tej pomadce nie jest odczuwalny. Ciężko powiedzieć, czym pachnie pomadka, ale zapach jest całkiem ok, ani specjalnie ładny, ani brzydki, ot, taki neutralny. Łatwo się rozprowadza na ustach, jest tłustawa, wystarczy raz pociągnąć, by pokryć dobrze usta.
Działanie: To, jak bardzo przypadła mi do gustu, odczułam dopiero wtedy, kiedy przez przypadek zostawiłam ją na weekend w pracy. Niby tylko 2 dni, ale porządnie mi jej brakowało :) Pewnie dlatego, że pomadka nawilża usta natychmiastowo, wystarczy raz pociągnąć, by natychmiast ukoić i wygładzić spierzchnięte wargi. Efekt nie jest jakiś szczególnie długotrwały, ja średnio co 3-4 godz. nakładam ją ponownie, niemniej ta natychmiastowość działania jest dla mnie niezwykle ważna. Myślę, że śmiało można ją polecić na zimę, regularnie aplikowana zapewni naprawdę porządną ochronę. Nie barwi ust, delikatnie je za tu natłuszcza.
Cena: 8 zł/4,4 g
Ocena: 5/6
Czy kupiłabym ponownie: TAK
Znacie tę pomadkę? Z chęcią posłucham, jak Wy chronicie swoje usta :)
Miłej niedzieli życzę :)
ja uwielbiam pomadki z Cienia :) chetnie zapoznalabym sie z asortymentem tej firmy :D
OdpowiedzUsuńTeż się czaiłam na tę pomadkę :)
OdpowiedzUsuńJa od jakiegos czasu jestem wierna klasycznemu Carmexowi, jednak sklad tej pomadki jest tak ciekawy ze moze sie skusze ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się z nią spotykam :)
OdpowiedzUsuńpomadka jest bdb, zresztą jak wszystko Sylveco. Jedyną jej wadą jest to, że sztyft bardzo szybko łamie się i wypada z opakowania.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na mój blog gdzie trwa Nepalski Tydzień Mydlany. Przez siedem dni, codziennie, możesz wygrać mydła wytwarzane ręcznie w Nepalu. Dodatkowo masz szansę na wygranie nagrody głównej 300 zł i 2 x po 100 zł. Szczegóły u mnie na blogu.
Szkoda że nie czuć cynamonu, może kiedyś się na nią skuszę:)
OdpowiedzUsuńCarmex jest moim hitem do pielęgnacji ust
OdpowiedzUsuńnie znam tej firmy ale bardzo mnie zainteresowala:)
OdpowiedzUsuńCynamonowa - podoba mi się:) Mam obecnie sztyft z Neutrogeny i Carmex truskawkowy:)
OdpowiedzUsuńJuż dawno miałam ochotę poznać ten wariant :) Uwielbiam pomadki ochronne :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą pomadkę - była dość fajna :))
OdpowiedzUsuńNiestety nie jestem systematyczna w używaniu pomadek, później tego żałuję :)
OdpowiedzUsuńCoraz więcej dobrego słyszę o produktach Sylveco, i do tego takie ładne składy... Szkoda tylko, że ciężko z dostępnością :/
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam Cię, pozdrawiam i zapraszam do mnie
Słyszałam już wcześniej o tej pomadce, ale jakoś nigdzie jej nie widziałam. Skład wydaje się być ciekawy.
OdpowiedzUsuńJa do ochrony ust używam swojego mazidła z wazeliną, lanoliną i olejem z rokitnika właśnie.