Dziś kompletnie niekosmetycznie, ale mam nadzieję, że mi pomożecie :)
Obie suknie podobają mi się równie mocno i mam olbrzymi problem z podjęciem decyzji. Najchętniej wzięłabym dwie, ale mój budżet ledwo wytrzyma jedną :P
1.
2.
A Wy jak sądzicie? Która ładniejsza? Z góry dziękuję za pomoc :)
Kurczę, jestem dość niska i właśnie boję się trochę, że w tej drugiej będę wyglądała jak mała beza :D Ale fakt, że zawsze chciałam właśnie taką "księżniczką" być ;)
Najlepiej przejdź się po salonach i poszukaj podobnych kreacji, ja też jestem niska (160) i w tej księżniczce po prostu się zgubiłam ;> nie dość, że ciężkie to jak cholera to jeszcze trzeba do niej przeogromne koło ;/ wg mnie dla niskich osób bezpieczne będzie klasyczne A :) Pozdrawiam Gosiak ;)
Obie suknie są piękne i, prawdę powiedziawszy, trudno powiedzieć, która ładniejsza. Moim zdaniem powinnaś przymierzyć obie i zdecydować w której wyglądasz lepiej. Piszesz, że jesteś dosyć niska, a więc pewnie nie chciałabyś żeby suknia Cię poszerzała i sprawiała wrażenie, że jesteś jeszcze niższa. W tej sytuacji optowałabym za suknią nr 1. Zauważ, że jej dół nie jest tak szeroki jak dół sukni nr 2 więc przypuszczam, że w "jedynce" będziesz wyglądała korzystniej. No ale przymierzyć trzeba obie i wtedy będziesz miała porównanie. Daj znać którą wybrałaś :)
Mi zdecydowanie podoba się pierwsza. Jest piękna i prosta. W drugiej będziesz wyglądała jak choinka- za dużo tego. Ja już mam ślub za sobą i miałam ładną prostą jak mi się wydawało suknię, ale teraz myślę, że mogłam jeszcze prostszą wziąć.... Bierz pierwszą :)
Miałam mega podobną do tej pierwszej :D Tylko zamiast kokardy przyszyte w pasie były różowe różyczki z tasiemek.
Moim zdaniem w niej będziesz wyglądać na wyższą, ta druga pewnie będzie trochę poszerzać - generalnie, im na mniejszym kole będzie, tym ładniej sylwetka się prezentuje. Ale dopiero jak przymierzysz to się zdecydujesz, założę się, że jak będziesz miała na sobie tą odpowiednią, będziesz dokładnie wiedziała, że to ta :P Ja moją ślubną założyłam chyba jako drugą z kolei i już wiedziałam, że bez sensu jest dalsze przymierzanie :) Po dwóch godzinach później i setkach przymierzonych sukni, wróciłam do niej i już nie oddałam :D
a mierzyłaś je? sukienka musi pasować do Twojej figury rok temu również miałam taki dylemat...jaką wybrać suknię? co do czego wyszło, że wybrałam taką która na wieszaku wyglądała okropnie - jak dla mnie, a kiedy ją założyłam hmmm...całkiem zmieniłam o niej zdanie ;D zdjęcia z mojego ślubu są u mnie na blogu ;)
Mi się bardziej podoba 1 jest prosta i bardzo elegancka, a po drugie ja jestem dużo niższa niż mój narzeczony i taka księżniczka mogłaby mnie bardziej "przytłoczyć", dlatego podobają mi się proste sukienki:)
ooo matko obie sa przefantastyczne ;oo na Twoim miejscu bym chyba sie sklaniala ku drugiej ale njalepiej by bylo jkabys przymierzyla i ktora Ci njalepiej pasuje ;D ponoc przy zakladaniu sukien slubnych panna mloda wie ze to jest wlasnie ta :D
Powinnaś przymierzyć i sprawdzić, w której lepiej się czujesz i w której bardziej Ci do twarzy. Najczęściej z sukniami ślubnymi jest tak, że to, co podoba nam się na zdjęciu, niekoniecznie dobrze wygląda na nas samych. Wiem z doświadczeń wielu moich koleżanek. Pierwsza jest bardzo prosta, druga strojniejsza i poszerzająca nieco w biodrach. Bardziej podoba mi się druga, ale to Ty będziesz w niej brała ślub i miała mnóstwo zdjęć. Suknia ma dobrze leżeć, dobrze wyglądać i, o ile nie planujesz przebierać się na wesele, powinna być wygodna. Nie za ciężka, bo niestety suknie bez ramiączek lubią się zsuwać, a ciągłe poprawianie gorsetu na piersiach nie należy do widoków najbardziej estetycznych. Przede wszystkim jednak nie kupuj nic na oko. Suknię ślubną trzeba koniecznie przymierzyć (ps. mówi ktoś, kto kupił model na allegro ;)) Pozdrawiam.
W 100% bez żadnej wątpliwości stawiam na nigdy nie wychodzącą z mody klasykę czyli PIERWSZĄ. Pamiętaj że będziesz musiała na nią patrzeć za 10.. 30 lat, moda się zmienia, a klasyka, będzie zawsze klasyką :)
osobiście nie lubie tiuli i nnych firanek w sukniach. Poszerzją sylwetke nawet na drobnych. Jeśli bierzesz coś tak odkrytego na górze podejżewam, że jestes drogna i zdragna to po co dodawać sobie cm-ów?
Druga kojazy mi się tez z królową balu, z barbi,a to nie jest dobre skojażenie. U mnie w irlandi tiulowe suknie wybierają cyganki, wielkie i szerokie.
Ni epolecam nez ramiączek nawet związana, że nie możesz oddychać będziesz sobie ją poprawiać, bo to odróch :)
No i jak jesteś niska to pierwsza Cię wyszczupli i doda cm-trów :)
obie są piękne ale bynajmniej do mnie bardziej trafia ta druga :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie druga :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie ta 2 :D
OdpowiedzUsuńbierz drugą, raz w życiu możesz wyglądać jak prawdziwa nie księżniczka a KRÓLOWA BALU, więc dlaczego z tego rezygnować :D
druga :)
OdpowiedzUsuńwybrałam drugą, ponieważ sama kupuję księżniczkową :)
druga jest boska
OdpowiedzUsuńw drugiej się zakochałam! jest przepiękna, boska, cudowna, śliczna, idealna ♥ bierz 2 !
OdpowiedzUsuńKurczę, jestem dość niska i właśnie boję się trochę, że w tej drugiej będę wyglądała jak mała beza :D Ale fakt, że zawsze chciałam właśnie taką "księżniczką" być ;)
OdpowiedzUsuńNajlepiej przejdź się po salonach i poszukaj podobnych kreacji, ja też jestem niska (160) i w tej księżniczce po prostu się zgubiłam ;> nie dość, że ciężkie to jak cholera to jeszcze trzeba do niej przeogromne koło ;/ wg mnie dla niskich osób bezpieczne będzie klasyczne A :)
UsuńPozdrawiam Gosiak ;)
Zdecydowanie ta druga!!
OdpowiedzUsuńJa jestem zdecydowanie za drugą! Jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńObie są cudowne, ale.. 2 ;D raz w życiu jest taka okazja, to czemu jej nie wykorzystać :D Będziesz prawdziwą księżniczką :D
OdpowiedzUsuńObie suknie są piękne i, prawdę powiedziawszy, trudno powiedzieć, która ładniejsza. Moim zdaniem powinnaś przymierzyć obie i zdecydować w której wyglądasz lepiej. Piszesz, że jesteś dosyć niska, a więc pewnie nie chciałabyś żeby suknia Cię poszerzała i sprawiała wrażenie, że jesteś jeszcze niższa. W tej sytuacji optowałabym za suknią nr 1. Zauważ, że jej dół nie jest tak szeroki jak dół sukni nr 2 więc przypuszczam, że w "jedynce" będziesz wyglądała korzystniej. No ale przymierzyć trzeba obie i wtedy będziesz miała porównanie. Daj znać którą wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńdół od drugiej, ale gorset od tej pierwszej ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie o tym samym pomyślałam- byłby duet doskonały;), ale jak bym miała wybierać to byłabym za suknią nr.1
UsuńI także ja mam takie zdanie ;)
UsuńZgadzam się z dziewczynami, ale jak się tak nie da to drugą :)
UsuńNumer 1 <3 Przepiękna i prosta!
OdpowiedzUsuńMarzy mi się podobna na moj własny ślub :)
Druga jest przepiękna <3
OdpowiedzUsuńJa stawiam na prostotę - 1 idealna, minimalistyczna, ale jaka cudowna! Ma w sobie coś niesamowitego!
OdpowiedzUsuńChoć druga też łądniusia ;)
2 *.*
OdpowiedzUsuń2 ! :)
OdpowiedzUsuńgratulacje ! :*
Pierwsza jest niezwykle delikatna i urokliwa, ale jednak druga będzie moją faworytką. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ta 2 ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie 2:) Też się właśnie rozglądam za sukniami ślubnymi:))
OdpowiedzUsuńdruga jest piękna ;)
OdpowiedzUsuńNumer 2, przy tej pierwszej trochę ta kokarda zbyt "strojna" w porównaniu z suknią.
OdpowiedzUsuńMi zdecydowanie podoba się pierwsza. Jest piękna i prosta. W drugiej będziesz wyglądała jak choinka- za dużo tego. Ja już mam ślub za sobą i miałam ładną prostą jak mi się wydawało suknię, ale teraz myślę, że mogłam jeszcze prostszą wziąć.... Bierz pierwszą :)
OdpowiedzUsuńMiałam mega podobną do tej pierwszej :D Tylko zamiast kokardy przyszyte w pasie były różowe różyczki z tasiemek.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem w niej będziesz wyglądać na wyższą, ta druga pewnie będzie trochę poszerzać - generalnie, im na mniejszym kole będzie, tym ładniej sylwetka się prezentuje. Ale dopiero jak przymierzysz to się zdecydujesz, założę się, że jak będziesz miała na sobie tą odpowiednią, będziesz dokładnie wiedziała, że to ta :P Ja moją ślubną założyłam chyba jako drugą z kolei i już wiedziałam, że bez sensu jest dalsze przymierzanie :) Po dwóch godzinach później i setkach przymierzonych sukni, wróciłam do niej i już nie oddałam :D
Daj znać, na którą się zdecydowałaś!
2 mi się baaardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńa mierzyłaś je? sukienka musi pasować do Twojej figury
OdpowiedzUsuńrok temu również miałam taki dylemat...jaką wybrać suknię?
co do czego wyszło, że wybrałam taką która na wieszaku wyglądała okropnie - jak dla mnie, a kiedy ją założyłam hmmm...całkiem zmieniłam o niej zdanie ;D
zdjęcia z mojego ślubu są u mnie na blogu ;)
ale bez kokardy.
OdpowiedzUsuńChyba druga, chociaż obie są świetne :)
OdpowiedzUsuńMi sie podoba 1 ale ja jestem zwolennikiem prostych sukienek ;-)
OdpowiedzUsuńSa zupełnie inne. Ja bym wybrała 1;)
OdpowiedzUsuńPierwsza jest bardziej skromna i na nią bym stawiała :) Ile nas tu jest tyle gustów ;) Podoba mi się w niej góra.
OdpowiedzUsuńMi się bardziej podoba 1 jest prosta i bardzo elegancka, a po drugie ja jestem dużo niższa niż mój narzeczony i taka księżniczka mogłaby mnie bardziej "przytłoczyć", dlatego podobają mi się proste sukienki:)
OdpowiedzUsuńmnie też się bardziej podoba pierwsza ;]
OdpowiedzUsuńjestem za drugą (pierwsza= klasyczna, prosta) podoba mi się wzorek i lekki dół z delikatniejszą kokardą :)
OdpowiedzUsuńooo matko obie sa przefantastyczne ;oo na Twoim miejscu bym chyba sie sklaniala ku drugiej ale njalepiej by bylo jkabys przymierzyla i ktora Ci njalepiej pasuje ;D ponoc przy zakladaniu sukien slubnych panna mloda wie ze to jest wlasnie ta :D
OdpowiedzUsuńojej druga jest prześliczna, aj podobna mi się marzy :)
OdpowiedzUsuńpierwsza, chociaz bez ramiaczek odradzam
OdpowiedzUsuńPierwsza jest zdecydowanie delikatniejsza, subtelna, a druga jeśli chcesz być gwiazdą dnia (A na pewno chcesz! :>)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie druga jest cudowna!!!!!
OdpowiedzUsuńja miałam podobną do tej 2. więc oczywiście 2:)
OdpowiedzUsuńObie są śliczne, ja bym wybrała 2 ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie obie są śliczne:) Ja jednak postawiłabym na prostotę *.* Pierwsza cudowna, bardzo delikatna.
OdpowiedzUsuńPowinnaś przymierzyć i sprawdzić, w której lepiej się czujesz i w której bardziej Ci do twarzy. Najczęściej z sukniami ślubnymi jest tak, że to, co podoba nam się na zdjęciu, niekoniecznie dobrze wygląda na nas samych. Wiem z doświadczeń wielu moich koleżanek. Pierwsza jest bardzo prosta, druga strojniejsza i poszerzająca nieco w biodrach. Bardziej podoba mi się druga, ale to Ty będziesz w niej brała ślub i miała mnóstwo zdjęć. Suknia ma dobrze leżeć, dobrze wyglądać i, o ile nie planujesz przebierać się na wesele, powinna być wygodna. Nie za ciężka, bo niestety suknie bez ramiączek lubią się zsuwać, a ciągłe poprawianie gorsetu na piersiach nie należy do widoków najbardziej estetycznych. Przede wszystkim jednak nie kupuj nic na oko. Suknię ślubną trzeba koniecznie przymierzyć (ps. mówi ktoś, kto kupił model na allegro ;)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńobie sa cudowne :)))
OdpowiedzUsuńDruga śliczna:)
OdpowiedzUsuńW 100% bez żadnej wątpliwości stawiam na nigdy nie wychodzącą z mody klasykę czyli PIERWSZĄ. Pamiętaj że będziesz musiała na nią patrzeć za 10.. 30 lat, moda się zmienia, a klasyka, będzie zawsze klasyką :)
OdpowiedzUsuńosobiście nie lubie tiuli i nnych firanek w sukniach. Poszerzją sylwetke nawet na drobnych. Jeśli bierzesz coś tak odkrytego na górze podejżewam, że jestes drogna i zdragna to po co dodawać sobie cm-ów?
Druga kojazy mi się tez z królową balu, z barbi,a to nie jest dobre skojażenie. U mnie w irlandi tiulowe suknie wybierają cyganki, wielkie i szerokie.
Ni epolecam nez ramiączek nawet związana, że nie możesz oddychać będziesz sobie ją poprawiać, bo to odróch :)
No i jak jesteś niska to pierwsza Cię wyszczupli i doda cm-trów :)
Sama wybrałabym coś w tym stylu:
http://kobiecywizerunek.pl/wp-content/uploads/2012/07/suknia_slubna__koronka.jpg
http://4.bp.blogspot.com/-7HWXTmbGmD0/UOqKYFsEXAI/AAAAAAAAAmM/e5raHGT6-bY/s1600/elegancka-koronkowa-suknia-%C5%9Blubna-2013-prosta.jpg
Moje oczy podpowiadają drugą;))
OdpowiedzUsuńja bym wybrała nr 2... chociaż ja moją już wybrałam... już nawet leży w szafie po ;)
OdpowiedzUsuńJa bym wzięła pierwszą. Obie są śliczne, ale zwróciłabym też uwagę na wygodę...
OdpowiedzUsuńBardziej podoba mi się pierwsza. Myślę, że jak ją wybierzesz będziesz miała więcej możliwości jeśli chodzi o makijaż, fryzurę i dodatki. :)
OdpowiedzUsuńPierwsza! Świetna jest! Sama bym chciała taką na swój ślub;)
OdpowiedzUsuńPierwsza jest piękna !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję koleżankę z Malinowego Klubu :-)
ja wolałabym pierwszą, druga wg mnie zbyt księżniczkowa, a tego nie cierpię. ale to Ty musisz wybrać sama a nie pytać ludzi:p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Koleżankę z Malinowego Klubu, dołączam do grona obserwujących :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie 1:) prostota i elegancja. Zawsze masz tez większe pole do popisu z dodatkami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńta druga :)
OdpowiedzUsuńZa 1,5 roku biorę ślub i sama szukam sukni dla siebie :)
OdpowiedzUsuńGorset drugiej sukni a dół tej pierwszej :)
Obserwuję i pozdrawiam Malinową Koleżankę :)
obie są piękne, ale 1 wygrywa to starcie ;)
OdpowiedzUsuńpierwsza jest cudna...no ale to tez sprawa modelki o idealnym wygladzie i figurze.
OdpowiedzUsuńObie piękne, wybierz tę, w której najlepiej się czujesz
OdpowiedzUsuńzakochałam się w drugiej! ;o
OdpowiedzUsuń