24.03.2013

Pędzle Ecotools: do pudru, podkładu oraz zestaw 4 pędzli z kosmetyczką


Nie da się ukryć, że dobre pędzle do makijażu to już połowa sukcesu w malowaniu :) Osobiście zdecydowałam się postawić na pędzle EcoTools, które są pędzlami syntetycznymi i ekologicznymi (a nie naturalnymi!, jak nierzadko błędnie się o nich pisze). Ich włosie wykonane jest z taklonu, materiału w pełni syntetycznego ("cruelty-free hair"), posiadają także bambusowe rączki i aluminiowe skuwki, czyli materiały pochodzące z recyklingu.
Dodatkowo, 1% ze sprzedaży produktów EcoTools wspiera ratowanie naszej planety.


W mojej kolekcji mam 6 pędzelków EcoTools i z pewnością planuję zakup nowych (posiadam pędzel do pudru, podkładu oraz zestaw podróżny polecany do kosmetyków mineralnych: mini kabuki, pędzel do pudru, pędzel do rozcierania i do korektora). Jestem z nich bardzo zadowolona - wysoka jakość idzie w parze z przyzwoitymi cenami. Pędzle świetnie leżą w dłoni, są lekkie i łatwe w operowaniu. Absolutnym hitem jest ich włosie - tak miękkie, delikatne i miłe w dotyku, że właściwie można się nimi "miziać" bez końca. Jeśli dodamy to tego świetną trwałość (pędzle nie gubią włosia wcale!, świetnie się piorą, nic się nie niszczy, a włosie się nie odkształca) i nienaganną jakość malowania to - co tu dużo mówić - mamy pędzle idealne!

Pierwszy w mojej kolekcji pojawił się EcoTools pędzel do pudru - jest duży, puchaty, miękki i oczywiście szalenie delikatny. Wystarczy kilka ruchów, by oprószyć całą twarz pudrem. Mimo iż mam go już prawie 2 lata i regularnie piorę, pędzel nie zgubił jak dotąd żadnego włoska i generalnie nic mu nie dolega :) Pędzel ten sprzedawany jest pojedynczo i kosztuje ok. 30 zł.



Drugi pędzel z mojej EcoTools-owej kolekcji to pędzel do podkładu płynnego - typowy "języczek" o włosiu elastycznym, sprężystym i równie delikatnym, co jego poprzednik. Pędzel nie "pije" podkładu, nie zauważyłam, bym zużywała go więcej niż podczas nakładania palcami. Bez wątpienia za to pędzel EcoTools znacznie usprawnił mi nakładanie "tapety" - podkład lepiej stapia się ze skórą, nie jest aż tak widoczny jak podczas nakładania palcami, no i palce mamy czyste podczas wykonywania makijażu, nie zliczę ile już rzeczy ubrudziłam, gdy nakładałam podkład palcami. Pędzel dobrze rozprowadza podkład, smuży minimalnie, ale naprawdę nie sprawia to problemu, bo ewentualne smużki łatwo rozetrzeć :) Pędzel sprzedawany pojedynczo w cenie ok. 30 zł.



Pozostałe pędzelki EcoTool zakupiłam w zestawie (zestaw nr 1213). Zestaw (cena ok. 50 zł) - w założeniu podróżny - liczy 4 dość małe pędzle i bawełnianą kosmetyczkę. Pędzle polecane są do mineralnego makijażu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by używać ich także do tradycyjnego makijażu. W zestawie znajdziemy:


- pędzel do pudru - różni się on od swojego odpowiednika w "normalnym" rozmiarze - jest nieco mniej puchaty, inaczej przycięty, no i oczywiście krótszy. U mnie znalazł zastosowanie jako pędzel do różu - planowałam zakup pojedynczego pędzla EcoTools do różu, ale ten mi go świetnie zastąpił. Ładnie rozprowadza róż, nie robi plam i placków - i oczywiście jest równie miękki i miły jak pozostałe pędzle.



- pędzel do rozcierania cieni - chociaż włosie jest dość znacznych rozmiarów i obawiałam się współpracy z nim, to muszę przyznać, że spełnia swoje zadanie idealne, w oka mgnieniu mamy cudnie roztarty cień.

 - pędzel do korektora - moim zdaniem najmniej przydatny z całego zestawu, co nie znaczy jednak że jest zły. Mały, poręczny, ładnie rozprowadza korektor w płynie (sypkiego niestety nie próbowałam). Niemniej wspomniany wcześniej pędzel do podkładu rozprowadza korektor równie dobrze ;)


- pędzel mini-kabuki - jako jedyny nie posiada bambusowej rączki i loga. Jest maleńki i trochę bałam się co z takim maleństwem zrobię, ale pędzelek znalazł swoje zadanie. Noszę go w torebce do poprawek pudru w ciągu dnia, to niepozorne maleństwo sprawdza się naprawdę świetnie! Tym samym świetną jakość dużego EcoTools-a mam zawsze przy sobie, tylko w wersji mini.



Pędzle EcoTools dostępne są w Rossmannie czy Hebe, ale można je kupić także w drogeriach internetowych, na allegro i ebayu - nieraz bardzo okazyjnie!

Ciekawa jestem Waszej opinii na ich temat :) Ja szczerze się w nich zakochałam i z pewnością zakupię jeszcze zestaw pędzelków do malowania oczu i pędzel do brązera. Mam nadzieję, że okażą się równie fajne!




20.03.2013

FlosLek BeECO Biocertyfikowane masło do ciała nawilżająco-regenerujące

Z serii BeECO FlosLeka miałam okazję wypróbować wszystkie produkty. To był chyba mój pierwszy kontakt z kosmetykami naturalnymi i w dużej mierze przekonał mnie do tego, że takie kosmetyki warto stosować. I chociaż 2 produkty z tej serii nie bardzo mi podpasowały (maseczka do twarzy i peeling solny), to zarówno kremy na dzień i na noc, jak i to masło uważam za bardzo udane :)

FlosLek BeECO Biocertyfikowane masło do ciała nawilżająco-regenerujące




Opakowanie: Ładny, plastikowy słoik z metalową nakrętką. Bardzo w moim guście, z pewnością wykorzystam je później do innych celów :)

Konsystencja, zapach: Zapach jest typowy dla tej serii, naturalny, lekko kwaskowaty i nie wszystkim przypadnie do gustu. Mnie nie drażni zupełnie, ale już np. mój narzeczony nie mógł go znieść. Konsystencja maślana, gęsta, ale nie tłusta, kosmetyk błyskawicznie się wchłania i niemal od razu po aplikacji można założyć ubranie.

Skład: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Olea Europaea Fruit Oil*, Glyceryl Stearate SE, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Oleate, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter*, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Glycerin, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Macadamia Ternifolia Seed Oil*, Prunus Armenianca Kernel Extract, Peucedanum Ostruthium Leaf Extract*, Hyssopus Officinalis Extract*, Marrubium Vulgare Extract*, Squalane, Cera Alba*, Tocopheryl Acetate, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil*, Citrus Medica Limonum Peel Oil*, Benzoic Acid, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Potassium Sorbate, Citral, Limonene, Linalool.
 
Działanie: Mimo iż masło BeEco wchłania się bardzo szybko, to zaskakująco dobrze nawilża. Skóra po posmarowaniu jest miękka, gładka i zadbana. Kosmetyk także świetnie łagodzi wszelkie podrażnienia np. po goleniu. Do gustu szczególnie przypadł mi fakt, że masełko posiada piękny skład bez żadnych parabenów i bez obaw mogłam nim smarować biust, do którego boję się używać wszelkich chemicznych, parabenowych kosmetyków. Kto szuka fajnej i bezpiecznej pielęgnacji dla swojego biustu - będzie zadowolony :)

Cena: 38 zł/250 ml

Dostępność: SuperPharm, sklep internetowy FlosLek-a

Ocena: 5/6

Czy kupiłabym ponownie: TAK



Znacie ten kosmetyk? Jestem ciekawa, jakie Wy masełka lubicie i co możecie polecić?

19.03.2013

Co nowego?

Hej dziewczyny! :)
Uff, gorący okres w pracy właśnie mi się zakończył, dlatego wreszcie mogę powrócić do normalnego, regularnego blogowania. Zaległości u mnie dużo, ale nawet nie zdążyłam jeszcze porobić zdjęć, bo wracałam późno do domu i o ładnym świetle mogłam sobie tylko pomarzyć...
Na szybko pokazuję więc tylko co nowego w moim kosmetycznym świecie- niestety, zdjęcia wykonywałam wieczorem telefonem i ich jakość jest mocno byle jaka :/

Dostałam niedawno przesyłkę od Marty z bloga Marta Figluje 2 maski do włosów fryzjerskiej marki Ruber, które wygrałam z jednym z licznych konkursów, jakie Marta na swoim blogu organizuje. Obecnie wygrać można BEMAbioBODY - preparat do ujędrniania i pielęgnacji biustu – zainteresowanych zapraszam TUTAJ.
Przesyłka od Marty była pięknie zapakowana i okraszona próbkami kosmetyków (duża część już zużyta), o których nawet nigdy nie słyszałam. Naprawdę nie wiem, gdzie ta dziewczyna wynajduje takie perełki!



Z kolei na blogu Świat Natury zostałam wybrana do testów jednego z kosmetyków z asortymentu sklepu Setare.pl. Wybrałam Algi fucus w płatkach, bo nigdy wcześniej nie miałam kontaktu z algami i jestem ogromnie ciekawa ich działania :) Oczywiście, w paczuszce czekały na mnie także różne naturalne próbeczki :) Znacie Setare? To sklep z przeróżnymi naturalnymi produktami – od półproduktów, przez kosmetyki orientalne, na rosyjskich kończąc. Właścicielką sklepiku jest jedna z nas – blogerka, tym bardziej serdecznie polecam Wam ten sklep!



Oprócz tego dotarły do mnie zamówione pędzelki EcoTools (kolejne w mojej kolekcji), złuszczam się intensywnie kwasami i odkrywam cudowne działanie peelingu bardzo mocnego z Ziai Pro :)

Opinie z testów i recenzje (oraz lepsze jakościowo zdjęcia :P) – oczywiście – niebawem na blogu! :)