28.01.2013

Ziołowe mydło Kapha ze sklepu BliskoNatury

Kiedy kupujemy kosmetyki, zwykle dobieramy je pod naszą skórę i jej wymagania. Okazuje się jednak, że można dobrać kosmetyk zgodnie... z naszym żywiołem! Taki pomysł podsuwa ajurweda i oparte na jej założeniach produkty z serii Wild Earth Formuła Ajurwedyjska dostępne w sklepie bliskonatury.pl.

O co chodzi? Otóż zgodnie z ajurwedą, starożytnym systemem uzdrawiania, każda istota ludzka ma przewodni żywioł natury - kapha, vata albo pitta - który w największym stopniu wpływa na nasz umysł, ciało i emocje. Każdy z nas także ma jeden żywioł, który łatwiej wytrącić z równowagi niż pozostałe. To jest właśnie nasza dosha, dosłownie: "to, co zawodzi". Produkty Wild Earth Formuła Ajurwedyjska są przygotowane przy użyciu znanych od starożytności formuł ziołowych tak, aby pomóc zrównoważyć Twoją doshę i przywrócić równowagę umysłowi i ciału.

Żeby przekonać się, jaką doshą jesteśmy wystarczy zrobić króciutki test dostępny TUTAJ

Mnie z owego testu wyszło, że moja dosha to Kapha (czyli ziemia/woda). Dlatego też najlepsze miało być dla mnie mydełko ziołowe Kapha - polecane także jako doskonałe do tłustej i zanieczyszczonej skóry.

Jesteście ciekawe, czy ajurwedyjskie mydło wprowadziło w moje życie równowagę i harmonię? :) Zapraszam do recenzji!

 

Wild Eearth: Ajurwedyjskie ziołowe mydło Kapha

Opakowanie: Mydełko jest przepięknie zapakowane w bawełniany woreczek, a dodatkowo także w folię ochronną. Same mydełko to całkiem spora kostka z wytłoczonym wzorem charakterystycznym dla doshy Kapha - kwadratem. W mydle zatopione są drobinki ziół - jest ich naprawdę sporo!

Zapach: pachnie mocno ziołowo, bardzo charakterystycznie i intensywnie. Podobno ten ostry zapach ma łamać moją naturalną skłonność do ospałości ;) Coś w tym jest, bo przyznaję, że zapach tak mnie kręci w nosie, że nawet jak rano budzę się mega zaspana, po przemyciu twarzy mydełkiem, czuję się w pełni rozbudzona.

Działanie: Mydełko dobrze się pieni, tworząc kremową, przyjemną pianę. Bardzo dobrze oczyszcza skórę, pozostawiając ją czystą i miłą w dotyku. Po myciu nie czuć ściągnięcia ani typowego dla niektórych mydeł "osadu" na skórze. Zauważyłam też, że mydełko naprawdę dobrze wpływa na moją mieszaną skórę - zdecydowanie zmniejszyła się jej skłonność do wyprysków! Z radością zaobserwowałam także, że mydełko nie przyczynia się do powstawania zaskórników. W moim odczuciu, to najlepsze mydełko do twarzy, jakie miałam okazję stosować. Myślę, że śmiało może zostać porównane do słynnego mydła Aleppo!

Cena: 28,18 zł/100 g

Ocena: 6/6

Czy kupiłabym ponownie: TAK, mojej skórze to mydełko zdecydowanie przywróciło równowagę







Wild Earth stworzyło 3 rodzaje mydełek ajurwedyjskich: Kapha czyli ziemia i woda, Vata czyli wiatr, Pitta czyli ogień.

Mydełka można nabyć TUTAJ

O każdej z dosh, a także o samych produktach z serii Wild Earth więcej przeczytacie: TUTAJ

Lubicie naturalne mydełka? Ja serdecznie  polecam Wam czasem zrobić skórze odmianę od wszystkich drogeryjnych żeli i płynów i przekonać się jak zareaguje ona na dotyk natury - może nawet tej nepalskiej? :) 

26.01.2013

Promocja: rabat -15% na kosmetyki BioNike!

Ostatnio pisałam Wam o moich wrażeniach z testowania kosmetyków BioNike, a dziś mam dla Was niespodziankę!

Dla wszystkich Czytelniczek mojego bloga mam specjalny rabat uprawniający do zakupu dowolnego kosmetyku BioNike z 15% zniżką!
Wystarczy wysłać w dniach 26.01.2013-26.02.2013 e-mail na adres: promocja@bionike.com.pl i powołać się na mój blog, a w wiadomości zwrotnej otrzymacie kod rabatowy uprawniający do promocyjnego zakupu. Przy zamawianiu produktu na Allegro, wystarczy podać kod rabatowy, a kwota zamówienia zostanie pomniejszona o 15%.
Warto dodać, że BioNike oferuje także darmową wysyłkę :)

Zachęcam Was serdecznie do skorzystania z promocji :)


Zapraszam na stronę BioNike do zapoznania się z ich ofertą:


oraz na Allegro, gdzie można kupić produkty tej marki: KLIK


Pełny regulamin promocji zamieszczam poniżej:

Regulamin promocji “Czytaj Bloga i Zyskaj z BioNike!”
§ 1. INFORMACJE OGÓLNE
1. Organizatorem niniejszej promocji (zwaną dalej: Promocją) jest ANZA Cosmetics s.c. z
siedzibą w Zielonej Górze przy ul. F. Rzeźniczaka 33a/1; 65-941 Zielona Góra, nr NIP 973-100-
90-78, (zwany dalej: Organizatorem).
2. Warunki i zasady składania zamówień, płatności oraz dostawy w sklepie określa Regulamin
zakupów Allegro.pl.
§ 2. ZASADY UCZESTNICTWA W PROMOCJI
1. W Promocji mogą brać udział osoby fizyczne oraz firmy, które:
a) przyślą email na adres promocja@bionike.com.pl, powołując się na nazwę bloga:
Balsamowo.
b) w dniach 26.01.2013 od godz. 11:00 do dnia 26.02.2013 do godz. 11:00 zamówią dowolny
produkt BioNike przez Allegro od użytkownika BionikeCosmetics,
c) w wiadomości do sprzedawcy lub w osobnym mailu podadzą kod rabatowy otrzymany z
adresu promocja@bionike.com.pl.
2. Warunkiem skorzystania z Promocji jest łączne spełnienie następujących założeń:
a) złożenie zamówienia przez Allegro od użytkownika BionikeCosmetics, w terminie od dnia
26.01.2013 od godz. 9:00 do dnia 26.02.2013 do godz. 9:00,
b) podanie po złożeniu zamówienia otrzymanego kodu rabatowego, upoważniającego do
otrzymania 15% rabatu,
c) Promocja polega na przyznaniu 15% rabatu na zamówienia dotyczące dowolnego produktu
BioNike złożone przez Allegro od użytkownika BionikeCosmetics klientom, którzy po złożeniu
zamówienia podadzą kod rabatowy,
d) Promocja nie sumuje się z innymi promocjami. Jeśli klientowi przysługują rabaty z różnych
promocji, w zamówieniu zostanie uwzględniony korzystniejszy (wyższy) rabat,
e) kwota rabatu nie podlega wymianie na gotówkę,
f) kupon promocyjny jest przypisany do danego zamówienia. Anulowanie zamówienia bądź
zwrot paczki powoduje utratę kuponu.
§ 3. CZAS TRWANIA PROMOCJI
1. Promocja obowiązuje od dnia od dnia 26.01.2013 od godz. 9:00 do dnia 26.02.2013 do godz.
9:00.
2. Organizator zastrzega sobie prawo do wydłużenia terminu trwania Promocji. Informacja o
wydłużeniu trwania Promocji dostępna będzie na stronie internetowej bloga:
http://balsamowo.blogspot.com/
§ 4. POSTANOWIENIA KOŃCOWE
1. W kwestiach nieuregulowanych niniejszym Regulaminem stosuje się przepisy Kodeksu
cywilnego.
2. Niniejsza Promocja nie jest grą losową, loterią fantową, zakładem wzajemnym ani loterią
promocyjną, których wynik zależy od przypadku (przeprowadzenie losowania) w rozumieniu art.
2 ustawy z dnia 19 listopada 2009 o grach hazardowych ( Dz. U. Nr. 201, poz. 1540, z późn.
zm.).
3. Niniejszy Regulamin przez cały czas trwania Promocji dostępny będzie do wglądu w siedzibie
Organizatora Promocji oraz na stronie internetowej bloga: http://balsamowo.blogspot.com/.

24.01.2013

BioNike: Dwufazowy lotion do demakijażu oczu

Moje oczy praktycznie codziennie traktuję makijażem, z obowiązkowymi dwoma warstwami maskary. Codzienny demakijaż to dla mnie prawdziwe wyzwanie - oczy lubią szczypać, zachodzić mgłą, gubić rzęsy, a do tego - są zwykle zaczerwienione i podrażnione. Ciężko mi więc znaleźć preparat, który naprawdę skutecznie zadbałby o moje oczy podczas demakijażu.
Ale - chyba wreszcie się udało! ;) Przedstawiam Wam:

 BioNike Dwufazowy lotion do demakijażu oczu dla skóry wrażliwej i nietolerancyjnej


Opakowanie: Bardzo estetyczna, przezroczysta buteleczka.

Konsystencja, zapach: Produkt jest bazzapachowy, a konsystencję ma typową dla płynów dwufazowych: dwie różnokolorowe fazy - wodną i oleistą. Wstrząśnięcie opakowaniem powoduje chwilowe połączenie obu faz i umożliwia zaaplikowanie płynu na wacik.

Działanie: Lotion usuwa makijaż oczu naprawdę dokładnie, nigdy nie zdarzyło mi się po jego zastosowaniu budzić rano z resztami tuszu pod oczami, co nie raz miało miejsce w przypadku innych preparatów do demakijażu. Robi to delikatnie, ale skutecznie - nie niszcząc przy tym rzęs i nie podrażniając skóry. Jest wręcz ideałem łagodności - mam wrażenie, że mogłabym go wylać bezpośrednio na gałkę oczną, a nie odczułabym nawet najmniejszego pieczenia, tak jest delikatny! Nie powoduje zaczerwienienia skóry wokół oczu i absolutnie jej nie przesusza. Po demakijażu lotionem BioNike, skóra jest niesamowicie mięciutka i aksamitna w dotyku - jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim efektem, tym bardziej jestem zachwycona!

Cena: 80zł/125 ml

Skład: aqua, cyclopentasiloxane, isododecane, isopropyl palmitate, pentylene glycol, butylene glycol, sarcosine, rosa centifolia water, sodium chloride, disodium EDTA, dipotassium phosphate, CI 42090 (FD&C Blue N° 1).

Ocena: 6/6

Czy kupiłabym ponownie: TAK, to najdelikatniejszy preparat do demakijażu, z jakim miałam do czynienia!


Produkty BioNike można kupić za pośrednictwem strony internetowej: KLIK i Allegro: KLIK






Warto dodać, że dermokosmetyki włoskiej linii BioNike to seria wręcz stworzona dla wrażliwców i alergików. Producent wyeliminował z ich składów najpopularniejsze alergeny odpowiedzialne za alergie kontaktowe. Kosmetyki BioNike nie zawierają środków zapachowych, konserwantów, glutenu, a obecność niklu jest w nich śladowa (<0,00001%).

Słyszałyście o dermokosmetykach BioNike?
 Jaki jest Wasz ulubiony preparat do demakijażu oczu?

19.01.2013

Bourjois 123 Perfect - podkład korygujący

Podkład Bourjois 123 Perfect odkąd tylko pojawił się na polskim rynku, od razu trafił do mojej kosmetyczki. Nachwaliłam się go bardzo w poście o moich ulubieńcach 2012, dlatego sądzę, że zdecydowanie należy mu się osobny post. 
Co go wyróżnia wg producenta?  
Bourjois 123 Perfect zawiera 3 rodzaje pigmentów mających za zadanie maskować nasze niedoskonałości. 
1. Żółte pigmenty - redukują cienie pod oczami.
2. Fiołkoworóżowe pigmenty - odpowiadają za świeżą cera bez plamek i piegów.
3. Zielone pigmenty - maskują popękane naczynka i czerwone ślady po trądziku.
Dodatkowo podkład lekko matuje i nawilża oraz posiada spf10.


Podkład Bourjois 123 Perfect (podkład korygujący cerę)

Opakowanie: szklany słoiczek z pompką, wygody i funkcjonalny.

Konsystencja, zapach: ma dość rzadką, kremową konsystencję. Łatwo się rozsmarowuje i przyjemnie pachnie.

Działanie: Bałam się, że tak rzadka konsystencja przełoży się na słabe krycie, ale na szczęście tak się nie stało. Podkład całkiem dobrze kryje niedoskonałości, chociaż nie zawsze radzi sobie ze wszystkimi moimi zaczerwieniami. Koloryt skóry zostaje za to bardzo ładnie wyrównany i naczynka nie rzucają już się tak w oczy. Posiadam dość jasny odcień Vanilia (nr 52) i jest on jakby dla mnie stworzony - jasny, ale nie trupio blady, bez różowych tonów. Podkład jest naprawdę trwały - nie ściera się w ciągu dnia i nie wymaga poprawek. Co dla mnie szczególnie ważne - jest lekki i na skórze wygląda bardzo naturalnie. Nie zauważyłam też by mnie zapychał.

Cena: 55 zł/30 ml

Ocena: +5/6

Czy kupiłabym ponownie: TAK, to jeden z najlepszych podkładów jakie miałam okazję stosować i na pewno na dłużej zostanie w mojej kosmetyczce :)



Podkład ten nie zostanie moim ideałem z jednego tylko powodu: cały czas wierzę, że uda mi się znaleźć coś jeszcze lepiej kryjącego. Dla mnie - naczynkowca - jest to naprawdę ważne. Niemniej Bourjois 123 Perfect posiada dużo cech podkładu idealnego i na pewno chętnie będę do niego wracać, a i Wam serdecznie go polecam :)

Przypominam także o moim rozdaniu :)



14.01.2013

ISIS AquaRuboril - Woda micelarna do skóry naczynkowej, skłonnej do rumienia

Ten kosmetyk otrzymałam kiedyś od Maliny, jeszcze w czasach kiedy nie było Malinowego Klubu :P Ponieważ produkt przeznaczony jest do cery naczynkowej i skłonnej do rumienia, zależało mi szczególnie, żeby sprawdzić, jak radzi sobie z moimi zaczerwieniami. Dziś w końcu przyszedł czas na jego recenzję:


ISIS AquaRuboril, Woda micelarna do skóry skłonnej do rumienia


Opakowanie: Prosta, niewyszukana butla. Odpowiednio duży wlot dozuje właściwą ilość wody, nic się nie wylewa niepotrzebnie.

Zapach: Zapach niestety jest średnio przyjemny i przypomina on klej biurowy - taki biały w metalowych tubkach, jakich kiedyś się używało w podstawówce, nawet nie wiem, czy jeszcze są w użyciu, ale to ewidentnie ten zapach ;)

Działanie: Micel całkiem dobrze oczyszcza skórę, radząc sobie z podkładem i pudrem. Jeżeli chodzi o demakijaż oczu, tu niestety jest już gorzej, nie do końca radzi sobie z tuszem do rzęs i trochę trzeba się natrudzić, by usunąć tusz całkowicie. Woda po użyciu nie pozostawia żadnego filmu na skórze, ale czasem zdarza się, że pozostawia skórę nieprzyjemnie ściągniętą. Nie mogę także napisać nic dobrego o podstawowej właściwości tej wody, czyli o tym, jak sprawdza się przy cerze naczynkowej. Ja nie zauważyłam żadnego kojącego wpływu na moje naczynka, w dalszym ciągu w takim samym stopniu pozostawały widoczne. Na plus zaliczam to, że nie podrażnia, nie szczypie w oczy i ogólnie nie robi skórze krzywdy.

Skład: Aqua, PEG-60 Almond Glycerides, Butylene Glycol, Glyceryl Polymethacrylate, Sorbitol, Phenoxyethanol, PEG-40 Glyceryl Cocoate, Imidazolidinyl Urea, Sodium Coceth Sulfate, Methylparaben, Disodium EDTA, Iris Florentina Root Extract, Triethanolamine, Ethylparaben, Butylparaben, Propylene Glycol, Propylparaben, Isobutylparaben, PVM/MA Copolymer.

Cena: 40-70 zł/250 ml (nie wiem, skąd taka rozbieżność w cenach)

Ocena: -3/6

Czy kupiłabym ponownie: NIE, o wiele tańszy micel Bourjois zrobił na mnie o wiele lepsze wrażenie

A Wy lubicie wody micelarne? Jakie polecacie?

8.01.2013

Podkład matujący Kobo Professional Matt Make-up

W kolorówce niestrudzenie trwają moje dwa największe poszukiwania: podkładu i maskary idealnej. Testuję ich mnóstwo, często nawet nie nadążam z recenzjami. Dziś jeden z podkładów, który stanął mi na drodze:

Podkład matujący Kobo Professional Matt Make-up


Opakowanie: Dość oryginalne i ładnie wyglądające, ale niestety mało praktyczne. O ile gdy podkładu jest dosyć dużo - wydobywa się go łatwo, o tyle wydobycie z opakowania resztki raczej graniczy z cudem. Zdecydowanie bardziej sprawdziłaby się tu pompka albo zwykła tubka.

Konsystencja, zapach: Pachnie zupełnie tak jak krem dla dzieci Penaten, dosłownie identycznie :) Konsystencja jest w moim odczuciu dość gęsta, bliżej jej do pasty niż do kremu.

Działanie: Podkład jest matujący i faktycznie matował mnie na nieco dłużej niż inne podkłady, co zaliczam mu na plus. Nienajgorzej też kryje. Niestety, moja twarz pod tym podkładem wyglądała mega-nienaturalnie, brzydko, płasko, wręcz jak w masce. Wiele osób pytało mnie nawet, kiedy miałam go na sobie, czy nie jestem chora, bo coś źle wyglądam... Myślę, że wszystko przez jego gęstą konsystencję, która na mojej twarzy wyglądała po prostu ciężko. Próbowałam go zmieszać z innymi, lżejszymi podkładami, niestety słabo się łączył. W końcu bez żalu oddałam go innej blogerce. Ona jest nim dla odmiany zachwycona :) Cóż, dla każdego coś innego :)

Cena: 23 zł/40 ml

Ocena: -3/6

Czy kupiłabym ponownie: NIE, poszukiwania wciąż trwają :)




Znacie ten podkład? A może Wy też wciąż szukacie swojego podkładu idealnego? :)

6.01.2013

Rozdanie u balsamowo :)

Kochane, zrobiłam ostatnio przegląd moich kosmetyków i postanowiłam część z nich oddać Wam w ramach mojego pierwszego rozdania :)

Zasady są proste:

1. Warunek konieczny: Należy być publicznym obserwatorem mojego bloga.
2. Ponadto możesz otrzymać 2 dodatkowe szanse, jeżeli  poinformujesz o moim rozdaniu u siebie na blogu dodając poniższe zdjęcie z odnośnikiem  (może być w formie notki - nie musi być osobna, może być też w formie bannera po boku bloga, jak komu wygodniej)
3. Zostawić pod tym postem komentarz wg wzoru:

obserwuję jako:
informacja o rozdaniu: TAK(link)/NIE
mail:


Zgłaszać można się do 5. lutego 2013 r. Spośród wszystkich zgłaszających się osób wybiorę jedną, do której wyślę nagrodę. Nagrodę wysyłam tylko na terenie Polski.

A w skład nagrody wchodzi:

- STYX Rosen Garten Sól do kąpieli - Kwitnąca Róża 400 g

- Bourjois Odświeżająco-oczyszczający żel do mycia twarzy 150 ml

- Syoss Heat-Protect Spray chroniący włosy przed wysoką temperaturą 250 ml

- Lakier do paznokci Barbra Colour Alike nr 200

- Lakier do paznokci Barbra Q by Colour Alike nr 166

- SVR Lysalpha Żel do mycia twarzy 2 x 15 ml

- SVR Provegol Żel do mycia 15ml


Jednocześnie informuję, że wyłonienie zwycięzcy nie spełnia kryteriów loterii ani gry losowej i nie podlega rygorom ustawy z dnia 29 lipca 1992r. o grach i zakładach wzajemnych (tekst jednolity: Dz. U. z 2004r., Nr 4, poz. 27 z pozn. zm.)


Wszystkie kosmetyki są nowe i nieużywane! Serdecznie zapraszam do zabawy! :)

4.01.2013

Tołpa Slim Modelujący koncentrat wyszczuplający

Dziś coś dla tych z Was, które szukają sposobu na szybsze pozbycie się tłuszczyku :) Opisałam dla Was moje wrażenia z testowania koncentratu wyszczuplającego z Tołpy. Dostałam go od Maliny w ramach rozdania "Zdążyć przed Sylwestrem" organizowanego w Malinowym Klubie.


Tołpa Dermo Body Slim Modelujący koncentrat wyszczuplający z efektem drenażu


Opakowanie: Podobnie, jak w przypadku maski i peelingu antycellulitowego, o których pisałam TUTAJ, muszę pochwalić świetny wygląd opakowania. Opakowanie absolutnie trafia w mój gust - wyróżnia się oryginalnością -producent zawarł na nim mnóstwo informacji i wskazówek na temat tego, jak skutecznie walczyć o szczupłą sylwetkę. Przeuroczy dopisek "ps" tym razem informuje, że:


Konsystencja, zapach: Konsystencja w sam raz - gęsta, dobrze się rozprowadza, szybko się wchłania, nie brudzi ubrań. Zapach jest bardzo miły dla nosa i niedrażniący.

Działanie: Serum wcierałam sumiennie w uda, pośladki i brzuch. Niestety, mimo regularnego stosowania 2x dziennie nie udało mi się zdążyć przed Sylwestrem... Moja sylwetka nie pozbyła się nadmiernych centymetrów, nie zauważyłam też jakiegokolwiek jej wymodelowania. Niesamowicie za to poprawia się jej gładkość i napięcie zaraz po posmarowaniu. Skóra natychmiastowo staje się napięta, bardziej spoista, gładsza. Nie tylko ja to odczułam :) Niestety, jest to tylko efekt doraźny odczuwalny do kilku godzin po aplikacji i nie utrzymuje się on na dłużej.
Wiem, że być może potrzeba by było kilku tubek, by mówić o jakichś naprawdę wymiernych efektach i nie neguję, że na dłuższą metę kosmetyk działa bardzo dobrze. Podkreślam, że moja opinia bazuje jedynie na jednej tubce tego koncentratu :)

Cena: 50 zł/250 ml

Ocena: 3/6

Czy kupiłabym ponownie: BYĆ MOŻE - efekt napięcia skóry jest bardzo pozytywny, więc może jak nie znajdę nic skuteczniejszego, ponownie za nim zatęsknię.








Jaki jest Wasz stosunek do kosmetyków wyszczuplających i antycellulitowych? Wierzycie czy nie bardzo? Stosujecie jakieś godne polecenia?


2.01.2013

FlosLek BeECO Bio-certyfikowany peeling solny z oliwą z oliwek

Z naturalnej serii BeECO FlosLek-u przetestowałam już kremy: na dzień i na noc oraz maseczkę relaksująco-upiększającą. Dzisiaj czas na pielęgnację ciała, a konkretnie peeling solny. Zainteresowanych zapraszam do recenzji :)
naturalny organiczny peeling solny do ciała BeECO FlosLek sól morska oliwa ecocert


 FlosLek BeEco Bio-certyfikowany peeling solny z oliwą z oliwek

Opakowanie: Bardzo łady i estetyczny plastikowy słoik z metalową zakrętką. Słoiczek jest także zabezpieczony folią ochronną.

Zapach, konsystencja: Wyraźnie wyczuwam cytrynową nutę, osobiście za nią nie przepadam, ale co kto lubi :) Konsystencja peelingu FlosLek BeEco to nic innego niż drobinki soli zatopione w olejowej mieszance. Kosmetyk w opakowaniu dzieli się na dwie fazy: sól opada na dno, na wierzchu pozostaje faza oleista.

Działanie: To moje pierwsze podejście do peelingu solnego i - niestety - chyba ostatnie. Drobinki soli są na tyle ostre, że peeling staje się dla mnie naprawdę mało przyjemnym rytuałem. Rzadko odczuwam, by jakikolwiek peeling był dla mnie za ostry, nawet słynny kawowy peeling jest dla mnie ok, a tu takie zaskoczenie. Mało tego - jako iż jest to peeling solny, nie ma mowy by wykonywać go mając na ciele jakieś ranki. Sól wżera się i piecze - brrr. Konsystencja kosmetyku słabo trzyma się skóry i zamiast na ciele ląduje na dnie wanny. Mimo iż peeling jest taki ostry, wcale nie odczuwam po jego użyciu jakiegoś szczególnie mocnego wygładzenia skóry... O wiele lepsze efekty daje chociażby dużo delikatniejszy peeling Tołpa, o którym pisałam TUTAJ. Na plus zaliczam jedynie naturalny skład oraz fakt, że po peelingu pozostaje na skórze miła, olejowa warstewka i nie trzeba już używać balsamu.

Cena: 36 zł/420 ml

Ocena: 2/6

Czy kupiłabym ponownie: NIE





Znacie serię BeEco? Jakie peelingi do ciała polecacie?