6.09.2014

Alverde: Puder mineralny sypki

Cześć dziewczyny,

Będąc na wakacjach w Niemczech, musiałam odwiedzić również słynną drogerię DM. A jak DM, to wiadomo - Alverde, Balea, p2 i co tam jeszcze wygrzebać można :) Zakochana w mineralnych kosmetykach, postanowiłam skusić się m.in. na zielony słoiczek od Alverde, który skrywać miał puder mineralny. 



Trochę się łudziłam, kupując go, że będzie stanowił świetny zamiennik na lato dla podkładu mineralnego. O tym jednak nie może być mowy. Podkład to to zdecydowanie nie jest.
Występuje w 2 kolorach: 01 porcelain oraz 02 natural. Porcelana była zdecydowanie za jasna, nawet jak na moją bladą skórę, coby więc latem nie wyglądać jak kościotrup, wybrałam drugi, ciemniejszy odcień. Odcień natural jest kolorem neutralnym i powinien dość fajnie stapiać się z kolorytem skóry większości Europejek.
Kosztuje nieco ponad 20 zł w przeliczeniu na nasze i  można kupić go w Drogeriach DM. Pytanie tylko, czy warto.



Skład: nie są to czyste minerały, jak sugeruje nazwa, ale skład jest całkiem w porządku - przerażać może jedynie glinka na pierwszym miejscu - suche skóry niech podchodzą do tego pudru ostrożnie:
Kaolin, Mica, Zink Stearate, Silica, Parfum (Essential Oils)**, Isoamyl Laurate, Tocopherol, Tourmaline, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder*, Prunus Armeniaca Kernel Oil*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Magnesium Silicate, Ascorbyl Palmitate, [+/- CI 77891, CI 77492, CI 77499, CI 77491, CI 77163]

Plusy:
+ wydajność,
+ trwałe opakowanie.

Minusy:
- właściwości kryjące - żadne,
- właściwości matujące - przeciętne, większość pudrów posiada podobne.,
- trwałość: znikoma.
Jest jednak jedna najpoważniejsza wada, która sprawia, że nie jestem tego pudru w stanie znieść na mojej twarzy. Otóż: puder Alverde na mojej twarzy wygląda zwyczajnie brzydko. I z każdą godziną jest jeszcze gorzej. Puder włazi w pory, rozszerza je, twarz wygląda na zmęczoną i nieświeżą. Brrr, naprawdę żaden inny puder nie robi mi z twarzą takiej masakry.
Stokroć lepiej czuję się mając na twarzy najzwyklejszy puder z mąki ziemniaczanej...

I cóż - po raz nie pierwszy i pewnie nie ostatni - okazało się, że wśród naturalnych kosmetyków także zdarzają się te lepsze i te gorsze. W kwestii pudrów kończę poszukiwania, zostaję przy mojej sprawdzonej, ultranaturalnej mące ;)







Znacie ten kosmetyk? Co z Averde uważacie za godnego uwagi?

19 komentarzy:

  1. szkoda, że się nie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ojj szkoda,że nic poza wydajnością i opakowaniem nie wniósł ..

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda, że się nie sprawdził :/

    http://suzzue.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam no i szkoda że się okazał niewypałem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda że okazał się być totalnym bubelkiem...

    OdpowiedzUsuń
  6. szkoda, że się nie sprawdził ;(

    OdpowiedzUsuń
  7. uu troskze słabo :( a zapowiadałsię bardzo interesująco

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że tak kiepsko się spisał :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, wydawał się być niezły, ale czasem tak bywa...

    OdpowiedzUsuń
  10. Z sypkich pudrów moim ulubieńcem jest bambusowy Paese ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że się nie sprawdził:(
    Ja już nawet nie testuję nowych pudrów. Używam krzemionkę, na zmianę z mąką ziemniaczaną i jestem w pełni zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolorówka nie jest mocną stroną Alverde;) O ile produkty do ust sprawdzają się przyzwoicie, bronzer nie jest najgorszy, o tyle cienie do powiek, podkłady, pudry i eyelinery lepiej omijać szerokim łukiem;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie zachęca :/ Słaba trwałość i przeciętne krycie może da się przeżyć, ale to co opisałaś potem kompletnie odstrasza. Też muszę mąki wypróbować, tyle czasu o tym myślałam i jakoś się nie mogę zebrać nigdy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Hmmm, a myślałam, że będzie wart uwagi... wielka szkoda. Choć odcień ma świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam i po twoim poście raczej poznać nie będę chciała ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz. Potrzebujesz o coś zapytać - śmiało, chętnie odpowiem :)