Ponieważ akurat się przeprowadziłam i nie mam jeszcze przyłączonego internetu na nowym mieszkaniu, nie ma mnie tu ostatnio za często i nie mam też możliwości odwiedzać Waszych blogów :( Mam nadzieję, że nie pogniewacie się na mnie, a ja obiecuję, że jak tylko będę miała już internet, to wszystko wróci do normy :)
Tymczasem dzisiaj maseczka, która skusiła mnie glinką na drugim miejscu :)
Avon Planet SPA Maseczka błotna z minerałami z Morza Martwego
Opakowanie: Miękka, wygodna tubka, prosta, ale bardzo estetyczna.
Konsystencja, zapach: Ma gęstą konsystencję, która nie spływa z twarzy, dobrze się rozprowadza. Zasychając nie tworzy skorupy, ale dość ciężko się ją zmywa. Zapach - męski, mnie nie przypadł do gustu.
Działanie: Delikatnie oczyszcza skórę, lekko ją matuje i zwęża pory. Efekt nie jest długotrwały - do kilku godzin. Nie wysusza, nie podrażnia. Niby nie jest zła i mogłabym ją nawet pochwalić, gdyby nie fakt, że znam działanie maseczek z czystych glinek. I niestety, ta maska pozostaje daleko w tyle pod względem oczyszczania skóry. Zwróćcie także uwagę na skład - minerały morskie, którymi kusi producent, są dopiero na samym końcu, po zapachu...
Cena: ok. 30 zł/75 ml (dość często można kupić za ok. 10 zł na promocji)
Ocena: 3/6
Czy kupiłabym ponownie: NIE
Widzę, że u Was na blogach także królują maseczki :) Myślę, że Malina miała świetny pomysł z tą akcją, dlatego jeszcze raz ukłony w jej stronę. U mnie jeszcze kilka maseczek czeka na swoją recenzję - m.in. Dermiki, FlosLeku i Lierac.
Avon i błotko, jednego i drugiego unikam. Ale wierzę, że u wielu osób dobrze się sprawdza! :)
OdpowiedzUsuńpowoli odchodze od Avonu :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za Avonem...
OdpowiedzUsuńJa bardzo ją lubiłam. Pięknie pachniała! Może mam takie zdanie, bo jeszcze nie używałam glinek? Ale na pewno kiedyś to zrobię :)
OdpowiedzUsuńwlasnie avon - ja kiedys tam kupowalam ale oni maja tyle bubli ze juz teraz zadna sila mnie tam na zakupy w katalogu avon nie zaciagnie:))))
OdpowiedzUsuńMam tą maseczkę. Średnio jestem z niej zadowolona...
OdpowiedzUsuńNie lubię kosmetyków z firmy Avon, wiele z nich mnie poważnie uczuliło...
OdpowiedzUsuńMaseczka błotna-jestem na nie.
OdpowiedzUsuńJa się nie gniewam :) ja mam problem z internetem od miesięcy, a raczej z laptopem, który od lipca jest w naprawie, muszę korzystać z komputera młodszego brata, żeby mieć jakiś kontakt ze światem... co do maseczki to nie przekonuje mnie ona, tak jak reszta z tej serii z planet spa. Miałam tą w różowym opakowaniu kiedyś i strasznie mnie uczuliła, że musiałam się później kurować przez tydzień.
OdpowiedzUsuńOj. A taką miałam na nią ochotę. Ale ten skład faktycznie pozostawia wiele do życzenia:(
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam kilka kosmetyków z Avon, ale słabo się sprawdziły, wolałam ich kolorówkę.
OdpowiedzUsuńmialam zdaje się ją kiedys
OdpowiedzUsuńOj chyba dawno tu u Ciebie nie byłam, jakoś odświeżająco tu dziś u Ciebie.
OdpowiedzUsuńJa tez używam maseczki z minerałami z Morza Martwego Apis, ale jestem z niej zadowolona.
Uwielbiam wszystkie produkty z Morza Martwego. W tym miesiącu zużyłam z Avonu ala błotko w formie maseczki w płaskim opakowaniu. Cudownie pachniała.
OdpowiedzUsuńWiele razy zastanawiałam się nad kupnem tej maseczki, ale po przeczytaniu Twojej opinii już mi się jej odechciało :)
OdpowiedzUsuńNie znam masek z Avon, szczerze mówiąc nie wiem, czy bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam z tej serii z Avonu krem do rąk - nie jestem zadowolona z jego działania.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o tą maseczkę z BeSave, to oczyszcza skórę. Jestem z niej zadowolona.
Usuńhej:)
OdpowiedzUsuńmiałam coś kiedyś z tej serii, ale było to wieki temu. poza tym nie przepadam za Avonem więc już od dawna nic od nich nie kupuję i nawet bardzo pozytywne opinie jak na razie nie są w stanie zmienić mojego zdania.
a w konkursie chętnie wezmę udział:))
Dziś już czytałam recenzję tej maseczki na innym blogu, również niezbyt pochlebną. Sama też miałam średnią przyjemność wypróbowania jej dawno temu...
OdpowiedzUsuńzostałaś otagowana :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie miałam sobie kupować za niedlugo ta maseczke, ale po przeczytaniu twojej recenzji chyba jednak sie na nia nie skusze :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam tą maseczkę z Avonu i byłam bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńAle się u Ciebie zmieniło! Ładnie:)
OdpowiedzUsuńO tej maseczce pisały inne dziewczyny i jak Ty - niekorzystna recenzja.
Jakoś nigdy nie byłam przekonana do tej maseczki z Avonu i miałam co do niej dobre przeczucia i ty mnie jeszcze w tym utwierdziłaś :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam błoto, ale w naturalnej postaci ;)
OdpowiedzUsuńja średnio jestem przekonana do maseczek z avonu :) żadna do tej pory mnie nie zachwyciła
OdpowiedzUsuńJa właśnie na promocji skusiłam się na maseczkę oczyszczającą pory , 10 zł ok, ale 30 bym za nią nie dała. Postaram się zrobić recenzje. Zapraszam do mnie : http://strange-art-strange-life.blog.pl/
OdpowiedzUsuń