Używałyście kosmetyków Femi? Jeśli nie, to polecam, myślę, że warto trochę przyoszczędzić i wybrać się do ich sklepu na małe zakupy :) Femi to prawdziwie magiczna kraina naturalnych kosmetyków, orientalnych połączeń i niezwykłych zapachów. Co ciekawe, to polska firma, tym bardziej - moim zdaniem - warta jest uwagi. Dodatkowo w Femi ujęło mnie to, że śmiało można napisać do p. Hani, właścicielki tego królestwa, a ona z dużą życzliwością i fachowością doradzi i dobierze produkty odpowiednie do naszej skóry. Mi doradziła olejek. Nie bylejaki, bo zmysłowy. Z przyjemnością dzielę się więc z Wami moją opinią o nim.
Femi: Olejek zmysłowy dla Niej
Co mówi producent:
Olejek
zmysłowy dla Niej nasycony jest zmysłową
kompozycją eterycznych afrodyzjaków z paczuli, ylang-ylang oraz jaśminu,
wzbogaconych nutą dojrzałych owoców i przypraw z Dalekiego Wschodu.
Olejek zawiera wyciąg z pączków kaparów i ujędrniający ekstrakt z Centella asiatica. Pozostawia
skórę gładką, jak atłas i niewymownie przyjemną w dotyku. Wonne ciało
wytwarza feromony i wodzi na pokuszenie. Ten w pełni naturalny kosmetyk służy do masażu i pielęgnacji całego działa, w każdym momencie, w którym zechcesz.
Moja opinia:
Opakowanie: Olejek zmysłowy Femi zamknięty jest w buteleczce z ciężkiego, matowego szkła i dodatkowo zapakowany w kartonik. Bardzo podoba mi się estetyka opakowania - fajnie oddaje orientalny zapach, jaki drzemie w olejku. Uważam jednak, że otwór w butli jest nieco za duży i dość ciężko kontrolować wylewaną ilość - przydałby się dozownik w butelce.
Zapach: Zdecydowanie orientalny, kojarzy się z ciepłym, kolorowym i odległym Dalekim Wschodem. Pachnie indyjskimi przyprawami, paczulą, jest intensywny i na pewno nietypowy. Nie jest to zapach dla przeciętnej Europejki, ja sama robiłam do niego kilka podejść i dopiero za którymś razem "zaskoczyło" ;) Polubiłam ten zapach na swojej skórze, faktycznie jest taki zmysłowy, intrygujący i bardzo otulający. W sam raz na jesienne i zimowe wieczory. Dzięki jego intensywności, czasem wcieram odrobinę w nadgarstki i tym samym funduję sobie prawdziwe, długotrwałe orientalne perfumy.
Skład: Skład faktycznie w 100% naturalny i - znowu - bardzo orientalny :)
Buxus Chinensis (olej jojoba), Squalane (skwalan), Parfum, Ubiquinone (koenzym Q10), Tocopherol (wit. E), Octyldodecyl Myristate, Capparis Spinosa Fruit Extract (ekstrakt z kaparów ciernistych), Helianthus Annus Seed Oil (olej słonecznikowy), Centella Asiatica Extract (ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej), Cananga Odorata Oil (olejek z jagodlinu wonnego), Jasminum Officinale Oil (olejek jaśminowy), Pogostemon Cablin Oil (olejek paczuli), Benzyl Benzoate, Benzyl Salicylate, Cinnamal, Citronellol.
Działanie: Olejek świetnie nawilża, rozświetla i wygładza skórę, czyni ją bardzo przyjemną, aksamitną w dotyku i taką kuszącą :) Nie jest ciężki jak niektóre oleje, nie czuję żebym się do wszystkiego kleiła po jego aplikacji. Czuję przyjemną miękkość, nawilżenie, ale nie tłustość. Co więcej efekt nawilżenia skóry utrzymuje się naprawdę długo. Olejek Femi świetnie radzi sobie z suchą skórą dłoni czy stóp. Od czasu do czasu stosuję go także na twarz i tu również muszę go pochwalić - skóra jest po nim miękka i delikatna. Olejek idealnie sprawdza się do codziennej pielęgnacji całego ciała (właściwie od stóp do głów), ale także do masażu. Jest wydajny, niewielka ilość wystarczy na wysmarowanie całego ciało. Myślę, że wydajność oraz naturalny skład rekompensują nam wysoką cenę olejku.
Cena: 168 zł/125 ml (do kupienia: TUTAJ)
Ocena: +5/6
Olejek czasem można upolować w promocji, dlatego warto śledzić promocje w Femi. Ja serdecznie go polecam :)
mam wielką ochotę na ten olejek, kosmetyki femi uwielbiam i również polecam :)
OdpowiedzUsuńczytałam u Ciebie o maseczce :)
UsuńKurcze ale faktycznie cena wysoka ale wydaje się jej wart :)
OdpowiedzUsuńno trzeba przyznać, że cena jest niemała...
UsuńOrientalny powiadasz,,,, akurat na jesień idealny zapach :D Muszę go mieć, ale najpierw upoluję promocję ;)
OdpowiedzUsuńpoluj, poluj ;)
Usuńja nie przepadam za takimi zapachami
OdpowiedzUsuńwiec pewnie po niego nie siegne
ale ocean naprawde super!
wiadomo, zapach nie będzie każdemu odpowiadał, dlatego starałam się go jak najlepiej przedstawić :)
UsuńNie słyszałam o tej firmie, ale czaję się na jakiś olejek...
OdpowiedzUsuńmoże akurat?
UsuńBrzmi kusząco! :)
OdpowiedzUsuńjest kuszący :)
UsuńNie miałam nigdy nic z tej firmy, ale parę rzeczy muszę zakupić więc skorzystam z ich oferty :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych i zapraszam także do siebie
http://www.daariaaa.com/
czytałam już gdzieś o tym femi :D ciekawy olejek, ale chyba bym nie dala tyle kasy...
OdpowiedzUsuńno cena jest wysoka, zgadzam się...
UsuńMam nadzieję że kiedyś nadejdą takie czasy że taki wydatek będzie dla mnie osiągalny
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej firmie. Jednak jego cena zaskakuje mnie nie mniej niż zalety :)
OdpowiedzUsuńhehe, racja, może zaskoczyć :)
UsuńKusi mnie parę rzeczy z Femi, ale akurat nie olejek. Kremy mają ciekawe opisy ;)
OdpowiedzUsuńkremów nie próbowałam :)
UsuńFemi dopiero poznaję :) Ten olejek kusi mnie niebywale. Może jakiś mikołaj będzie go miał dla mnie?
OdpowiedzUsuńOj fajny byłby to Mikołaj :)
UsuńTe kosmetyki na prawdę kuszą swoimi składami. Swoją drogą też nauczyłam doceniać się orintalne mocne zapachy, ale wiem że większości nie pasują :)
OdpowiedzUsuńMnie to też właśnie przyszło z czasem, kiedyś mnie odrzucały wręcz :)
Usuńuwielbiam skórę po tym olejku! jest świetny!
OdpowiedzUsuńpolska marka a ja jeszcze nie poznałam ich produktów...hmmm chyba musi się to zmienić :)
OdpowiedzUsuń