Cześć Dziewczyny!
Być może pamiętacie zawartość mojej wrześniowej paczki Nowości z Rossmanna (KLIK). Wśród nich znalazły się dwa lakiery, które w tym miesiącu trafiły na Rossmannowe półki: Wibo WOW glamour sand i Manhattan Lotus Effect Glitter. Wiem, że jesteście ich ciekawe, bo widzę, że często szukacie ich na moim blogu, dlatego dzisiaj pokażę Wam, jak się sprawdzają.
Manhattan Lotus Effect Glitter - nr 10C
Lakier ten łączy w sobie delikatny kolor i tysiące różnokolorowych, brokatowych drobinek. Daje ciekawy efekt, chociaż może niekoniecznie na co dzień :) Świetnie sprawdzi się natomiast na jakieś większe, szalone wyjścia np. Sylwester czy karnawał. W zależności od naszego widzi mi się, może być albo topperem - nałożony na inny, ciemniejszy lakier (1 warstwa) albo sam w sobie stanowić pełny manicure (u mnie na paznokciach widać 2 warstwy tego lakieru).
Lakier dobrze się rozprowadza, nie smuży, błyskawicznie zasycha i jest baaardzo trwały! Do 5 dni bez żadnego uszczerbku - a przyznaję, że robiłam z tym lakierem na paznokciach wszystko, nawet panele kładłam ;) Na zdjęciu właśnie widzicie lakier po 4 dniach intensywnego remontu. Jak widać - trzyma się nieziemsko dobrze! Niestety, przez to też - zmywa się koszmarnie...
Cena: 13,99 zł
Wibo WOW glamour sand - nr 3
Wibo zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie. Nie sądziłam, że brokatowy lakier może mieć w sobie tyle wykwintności, elegancji, klasy i szyku. Jest właśnie taki, jak się nazywa - "glamour". Piękny głęboki kolor ni to wina, ni ciemnej śliwki w połączeniu z delikatnie iskrzącym, brokatowym piaskiem to prawdziwy strzał w dziesiątkę. Cudnie prezentuje się zarówno na długich, jak i na krótkich paznokciach, na dłoniach, jak i na stopach. Brokat w tym przypadku nie jest ani trochę nachalny ani kiczowaty!
Niestety,
moje obecne paznokcie, wymęczone na maxa remontem, nie bardzo nadają
się do prezentacji lakieru i żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia, jak były
dłuższe. Dodatkowo - zdjęcie bardzo "spłaszczyło" efekt. Mimo wszystko, możecie mniej więcej zobaczyć jak prezentuje się lakier na
płytce. W rzeczywistości efekt jest jednak o niebo lepszy!
Lakier
dobrze się rozprowadza, szybko zasycha i całkiem nieźle się zmywa.
Trwałość ma dużo słabszą niż jego kolega z Manhattanu, ale mnie i tak mnie Wibo kupiło tymi lakierami.
Na pewno będę polować na inne kolory :)
Cena: 7,69 zł
Upolowałyście już może te lakiery w Rossmannie? Jak Wam się podobają?
Tych nie mam i niestety do rossmanna mam daleko ale też dziś zrobiłam sobie małe zakupy lakierowe ;)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za takim wykończeniem, jednak kolory są prześliczne:)
OdpowiedzUsuńlakier z manhattan bardziej mi sie podoba :) x
OdpowiedzUsuńOstatnio oglądałam tego glamoura w Rossmannie:-)
OdpowiedzUsuńNie byłam przekonana do tego typu lakierów, ale efekt wygląda świetnie. Niebieski jest obłedny.
OdpowiedzUsuńWibo wygląda swietnie!
OdpowiedzUsuńwibo podbił własnie moje serce ;)
OdpowiedzUsuńPowiem tak u mnie miasto wojewódzkie niby a na nowości albo trzeba czekać nie wiadomo ile albo nigdy się nie pojawiają. Aż byłam w szoku że Wild Thing weszło tak szybko, ale to była cała seria i prawdopodobnie wszędzie weszła. Oba lakiery bardzo ładnie wyglądają. Ale ja chyba jestem bardziej za tym niebieskim :)
OdpowiedzUsuńManhattan genialny
OdpowiedzUsuńUwielbiam malować paznokcie i obydwa są fantastyczne z tego co widzę ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili, zapraszam:
www.magduizm.blogspot.com
Oba są rewelacyjne :D
OdpowiedzUsuńManhattan to zupełnie nie moja bajka, ale Wibo w innej kolorystyce już mam u siebie (no dobra, nawet 3- 2 brokatowe i 1 mat) ;)
OdpowiedzUsuń