Ja żele zamieniłam na mydła i olejki. Jeden z olejków opiszę dzisiaj. A mowa o:
Ziaja Ulga Kremowy dla skóry wrażliwej - Kremowy olejek myjący do twarzy i ciała
Opakowanie: Biała butelka, prosta, wygoda i bardzo estetyczna.
Konsystencja, zapach: Olejek Ziai nie jest typowym olejkiem (jak np. olejek myjący z BU) - konsystencją i kolorem bardziej przypomina mleczko. Nie pieni się za bardzo, w kontakcie z wodą tworzy coś w rodzaju emulsji. Co do zapachu - nie jest on zbyt przyjemny, niemniej po czasie zauważyłam, że nie przeszkadza mi on wcale, dziś go w ogóle nie wyczuwam podczas mycia.
Działanie: Po wypróbowaniu olejku myjącego z Biochemii Urody, byłam bardzo ciekawa jak sprawdzi się Ziajowy olejek, który podobnie jak ten z BU powstał na bazie oleju słonecznikowego. I przyznać muszę, że jestem bardzo zadowolona. Olejek świetnie usuwa makijaż, pozostawia skórę czystą i świeżą. Nie podrażnia, nie przesusza. Nieźle radzi sobie także z makijażem oczu, choć trzeba uważać, by nie dostał się do oczu (ja wolę go stosować do oczyszczania skóry twarzy). Moja skóra naprawdę się z nim polubiła! Brakuje mi w nim jednak tego świetnego efektu miękkości i nawilżenia, jaki odczuwałam po umyciu twarzy olejkiem z BU. Niemniej, naprawdę nic nie można Ziajowemu olejkowi zarzucić. Jest bardzo fajną alternatywą dla olejku z Biochemii.
Cena: 8 zł/200 ml
Ocena: 5+/6
Czy kupiłabym ponownie: TAK
Znacie ten olejek? A może możecie polecić inne łagodne środki do mycia twarzy niezawierające SLSu?
Buziaki :)
Buziaki :)
Ja używam żel micelarny z Pharmaceris, niedawno Malina go na blogu pokazywała, mi na razie odpowiada. Używałam też kremu myjącego z Burt's Bees i był świetny, na pewno kupię go ponownie , ale niestety trudno dostępny jest w Polsce bo tylko na allegro z niebotyczną ceną [mojego zostało może na 2 użycia, więc oszczędzam jak mogę], a czymś twarz myć musiałam a w aptece kobitka poleciła mi ten właśnie z Pharmaceris.
OdpowiedzUsuńBrawo! Dobrze, że służy. Ja niestety o tej marce nie mam ostatnio dobrego zdania.
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMuszę się zaopatrzyć po wykończeniu tego co mam :)
OdpowiedzUsuńTej serii jeszcze nie poznałam :) A Ziaja ma dość ciekawe żele...
OdpowiedzUsuńPS. W ogrodzie :)
U mnie jakoś nigdzie w drogeriach nie widziałam tego kremu ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten olejek.
OdpowiedzUsuńJa teraz używam Antyoksydacyjny żel do mycia twarzy VIVETIA
jaka wysoka ocena, to mnie skłania do wypróbowania tego produktu, z mojej bądź co bądź ulubionej firmy:)
OdpowiedzUsuńMi osobiście ostatnio dobrze spisują się mydełka :)
OdpowiedzUsuńmam ten olejek do mycia i jestem bardzo z niego zadowolona:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam do zmywania makijażu żadnego olejku. Jestem wierna mleczkom i płynom micelarnym, ale może pora wypróbować coś nowego?
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam za kosmetykami z Ziaji. Jedynie lubię ich maseczki w saszetkach.
OdpowiedzUsuńNie stosuję już Ziajki, jedynie czasami płyn do higieny intymnej:)
OdpowiedzUsuńNie znam tego olejku.
OdpowiedzUsuńJa używam do mycia twarzy pianki z Lirene, ale nie mam pojęcia czy zawiera SLS i inne paskudztwa...muszę to sprawdzić.
Zapraszam serdecznie na rozdanie - do wygrania są naturalne kosmetyki: http://www.ania-recenzuje.pl/2012/11/rozdanie-na-moim-blogu-do-wygrania-sa.html
OdpowiedzUsuńpewnie w przyszłości wypróbuję, teraz myję twarz mydłem Alep :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim.
OdpowiedzUsuńObecnie używam żelu z Yves Rocher, oni mają kosmetyki rożlinne i naturalne - jednak ja na składach tak dokładnie się nie znam.
nie wiedziałam że ziaja ma olejek:) Stosowałam OCM, ale odeszłam od tego. Teraz myję mydłem aleppo i jest lepsze, tylko prawie pół roku go stosowałam zanim znalazłam idealne połączenia kosmetyków które mi pomagają, a kiedyś używałam Garnier jakiś czerwony co pachniał alkoholem i liczyłam na cud
OdpowiedzUsuńslyszalam o tym produkcie same dobre opinie:)
OdpowiedzUsuń