Dotychczas hydrolaty kojarzyły mi się ze sklepami typu Biochemia Urody czy Mazidła. Ze zdziwieniem odkryłam, że w swojej ofercie ma je także polska firma kosmetyczna Fitomed, która posiada całą serię kosmetyki naturalnej: m.in. maseczki, hydrolaty, oleje czy kremobazy. Zerknijcie same na ich ofertę: KLIK
Ja skusiłam się na hydrolat oczarowy, o którym wiele dobrego słyszałam :) No i wygląda na to, że dobrze słyszałam ;)
Fitomed: Hydrolat oczarowy
Opakowanie: Typowe dla półproduktów, a więc bardzo proste: butla, nalepka z nazwą i składem + kartonik :)
Zapach: Hydrolat pachnie delikatnie, nieco ziołowo i leśnie. Zapach jest jednak dość słabo wyczuwalny, więc nawet jeśli ktoś jest wrażliwy na zapachy, to hydrolat Fitomedu krzywdy mu nie zrobi.
Skład: Hamamelis Virginiana Leaf Water, Citric Acid, Aqua, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate
Działanie: Hydrolat oczarowy miałam okazję używać po raz pierwszy i zrobił na mnie naprawdę świetne wrażenie. Bardzo przyjemnie oświeża skórę. Rozjaśnia ją, koi i delikatnie nawilża. Nieco zwęża pory, mógłby lepiej, no ale i tak robi w tej materii więcej niż niejeden tonik ;) Świetnie nadaje się także do różnych zastosowań kosmetycznych np. maseczek czy serów. Ja stosuję go solo rozrobiony z wodą, ale też przygotowałam na jego bazie specjalny tonik na naczynka (z Koncentratem na naczynka z liposomami Fitomedu, o którym niedługo Wam też napiszę).
Uwaga! Producent zaleca, by hydrolat rozrabiać z wodą w proporcjach co najmniej 1: i ja również pod tym zaleceniem się podpisuję - nierozcieńczony hydrolat może podrażniać!
Cena: 15 zł/150 ml
Ocena: 5/6 - z pewnością sięgnę po niego ponownie!
Ciekawa jestem, czy Wy korzystacie z hydrolatów? Jeśli tak, jakie są Wasze ulubione?
Cenię kosmetyki Fitomedu nie tylko za naturalne składy, ale i prosty, lecz miły oku projekt opakowania, oraz za ich rodzime pochodzenie ;)
OdpowiedzUsuńHydrolatu oczarowego jeszcze nie próbowałam, ale używałam kiedyś ich wody z kwiatów pomarańczy- pamiętam, że byłam z niej zadowolona :) Dobrze, że i Ciebie ich półprodukt nie zawiódł :)
Na razie mam tylko wodę różaną ;]
OdpowiedzUsuńzachęciłaś mnie :) a radzi sobie z krostkami? kończy mi się tonik z Iwostinu i nie wiem czy go kupić drugi raz (bo jest świetny) czy zastąpić go innym :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nie zauważyłam by jakoś wpływał na krostki...
UsuńTeż jakiś czas temu przeszłam na hydrolaty i jestem zadowolona :) oczarowego jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy żadnego hydrolatu, co więcej z Fitomed tez nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńCzekam na ten Twój przepis na tonik na naczynka! :)
ja najbardziej sobie cenię wodę różaną :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie stosowałam ale wiele dobrego słyszałam
OdpowiedzUsuńoooo ja bardzo lubię takie rzeczy, kocham hydrolaty.
OdpowiedzUsuńoczarowego jeszcze nie miałam.
Nigdy jeszcze nie używałam żadnego hydrolatu tak szczerze mówiąc. A tak samo pałam zamiłowaniem do toników, bo zawsze są bardzo orzeźwiające a lubię to uczucie. Może następnym razem spróbuję hydrolatu :)
OdpowiedzUsuńnie korzystałam nigdy... ale pewnie trzeba będzie zacząć ;)
OdpowiedzUsuńja używam właśnie tego z BU i jestem bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńMiałam go z Mazideł i zakochalam sie:)
OdpowiedzUsuńciekawy kosmetyk
OdpowiedzUsuńwczesniej o nim nie slyszalam :)
niestety nie miałam :) ale ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze...
OdpowiedzUsuńnie miałam go, w sumie zachęciłaś mnie, głównie zapachem.. bo małam różany i fuuuj, straszny zapach. a poza tym właśnie wstawiłam na blogu recenzję oleju, też z fitomed ;D
OdpowiedzUsuńJa nie miałam nigdy hydrolatów :D
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy.
OdpowiedzUsuńZ Fitomed mam płyn oczarowy do odświeżania skóry-świetny w upały, chociaż trzeba się przyzwyczaić do zapachu.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś hydrolat oczarowy z BU. Całkiem dobrze się u mnie sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńMiałam hydrolat oczarowy z BU - zapach mnie pokonał :/
OdpowiedzUsuńJa mam obecnie hydrolat oczarowy z BU - jestem bardzo zadowolona a z Fitomedu mam wodę różaną - też rozcieńczoną :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że posiadają w swojej ofercie takie produkty.Ja obecnie używam hydrolatu lawendowego z e-naturalne ale przez egzaminy niestety nie uzywałam go więc ciężko jest mi cokolwiek na jego temat powiedzieć
OdpowiedzUsuńDla mnie nowość :)
OdpowiedzUsuńFitomed - kolejny raz w tym tygodniu słyszę o nim!
OdpowiedzUsuńświetny blog i ciekawe treści.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój styl pisania
OdpowiedzUsuń