Niemiecki Szampon przeciwłupieżowy Szulfokoll otrzymałam do testowania w ramach rozdania organizowanego na blogu Śliwki Robaczywki. Szampon przeznaczony jest do włosów z łupieżem, tłustych i normalnych. Zmniejsza odkładanie się łupieżu, łagodzi swędzenie, przywraca włosom naturalny blask i świeżość. Zawiera dwa składniki aktywne: ichtiol i siarkę, które wykazują wieloetapowe działanie przeciwłupieżowe. Jak się sprawdził? Przeczytajcie same :)
Konsystencja, zapach: Bałam się mocnego siarkowego czy ichtiolowego zapachu, a tymczasem nic takiego nie miało miejsca. Szampon pachnie ani ładnie ani brzydko, nie sądzę, by komukolwiek ten zapach przeszkadzał. Ma brązowy kolor i gęstą konsystencję, całkiem dobrze się pieni.
Działanie: Szampon naprawdę świetnie poradził sobie z łupieżem, który dostałam po ostatniej przygodzie z koszmarnym szamponem firmy Choisee. Muszę przyznać, że po umyciu włosów czuć prawdziwe oczyszczenie - włosy są czyściutkie i świeże. Nie przetłuszczają się też wcale aż tak szybko jak po innych szamponach, co szczególnie mnie cieszy. Jest to jeden z niewielu szamponów, gdzie w 100% spełniają się obietnice producenta :)
Cena: 15 zł/150 ml
Ocena: 6/6
Czy kupiłabym ponownie: TAK
Szampon można kupić TUTAJ
A Wy znacie takie porządne oczyszczacze do włosów? A może macie swoje skuteczne sposoby na walkę z łupieżem?
zaciekawił mnie ten produkt ;D
OdpowiedzUsuńFajny szamponik, ale ja na szczęście nie mam problemów z łupieżem.
OdpowiedzUsuńJuż samo opakowanie zaciekawia,a do tego skutki i cena w normie.
OdpowiedzUsuńCałe szczęście nie mam problemu z łupieżem :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się zapowiada, na szczęście nie mam z tym problemu i oby tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńnie znam tego szamponu ale chyba jest spoko!
OdpowiedzUsuńgdzies juz go widzialam
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym szamponie, ale też nie mam problemów z łupieżem więc może to dlatego ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę:)
OdpowiedzUsuńZnasz szampon Pirolam?
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę, a raczej czytam;p Ale ciekawie;)
OdpowiedzUsuńmi na łupież pomógł Biosulfo i to było lata temu, od tamtej pory nie miałam. Mój mąż z kolei kupił sobie Nizoral i łupież po tygodniu od zakończenia kuracji wrócił mu na głowę O.o
OdpowiedzUsuńNie mam, na szczęście takiego kłopotu, ale teścióweczcę doradzę ;)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli ;)
Też go dostałam i również mnie zachwycił :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście pozbyłam się łupieżu stosują olej vatika o którym pisałam u siebie także nie musze póki co szukać czegoś innego :)
OdpowiedzUsuń