Śpieszę donieść, że ślub już za mną i ja od 5 dni jestem szczęśliwą mężatką :) Wszystko wyszło prawie tak idealnie, jak sobie zaplanowaliśmy; ślub był wspaniałym przeżyciem, a wesele - naprawdę udaną zabawą. Jak tylko dostanę od fotografa zdjęcia, to przygotuję dla Was jakąś ślubną relację. Tymczasem pora wrócić do regularnego blogowania :)
Na początek produkt, który testuję już od dłuższego czasu, bo bardzo chciałam móc ocenić jego długofalowe działanie w pielęgnacji. Mowa o jednym z kosmetyków Fitomedu. Moją przygodę z Fitomedem rozpoczęłam stosunkowo niedawno, a już przekonałam się, że to kolejna polska marka warta polecenia. Po oczarowaniu ich hydrolatem oczarowym, przyszła pora na wypróbowanie Koncentratu na naczynka z liposomami. Nigdy z tego typu koncentratem nie miałam do czynienia, więc bardzo mnie zaciekawił. Oto, jak przedstawia go producent:
Koncentrat stanowi zawiesinę liposomów z wyciągami z kasztanowca, oczaru wirginijskiego i arniki o działaniu wzmacniającym ścianki naczyń włosowatych oraz witaminy C i rutyny. Podczas specjalnego procesu powstawania liposomów (puste kuleczki otoczone błoną lipidową) z lecytyny sojowej w ich wnętrzu zostały zamknięte aktywne składniki płynu.
Brzmi fantastycznie, więc czas by przekonać się, jak działa w rzeczywistości :)
Fitomed: Koncentrat na naczynka z liposomami
Opakowanie: Typowe dla półproduktów, a więc bardzo proste: butla, nalepka z nazwą i składem + kartonik. Niemal identyczne opakowanie, różniące się tylko nalepką, jak w przypadku hydrolatu oczarowego (KLIK)
Zapach: Pachnie ziołowo, ale delikatnie, zapach mnie nie drażni ani trochę.
Skład: aqua, herb extracts: aesculus hippocastanum, hamamelis virginiana, arnica montana; glycerin, lecithin, D-panthenol, trilaureth-4-phosphate, sorbitol, lactic acid, diazolidynyl urea, ascorbic acid, rutin, Phenethyl Alcohol, Caprylyl Glycol
Działanie:
Można używać go jako dodatek do toniku, kremu bądź serum. Ja zdecydowałam się na tonik, wg następującej receptury.
Tonik do cery naczynkowej
Fitomed zaleca jeszcze dodatek 5 ml gliceryny, ale jako że moja cera nie przepada za gliceryną, to ją pominęłam :)
Tak przygotowanym tonikiem przemywam twarz 2x dziennie od prawie 3 miesięcy. Mogę stwierdzić z całą pewnością, że przepięknie koi on podrażnienia i przesuszenia, łagodzi zmiany naczynkowe i trzyma skórę w ryzach, dzięki czemu nie czerwieni się ona tak bardzo w ciągu dnia. Wiadomo - nie jest to laser, więc naczynek nam nie pozamyka, niemniej bardzo dobrze je "unieszkodliwia".
Dodatkową zaletą tego toniku jest fakt, że delikatnie nawilża on skórę (czyżby D-panthenol?), co w przypadku toniku jest dość niespotykaną cechą!
Koncentrat jest bardzo wydajny, 1 butelka wystarczy na przygotowanie ponad 350 ml toniku, a można go przecież także stosować do kremów, serów czy balsamów :) Ja w przyszłości planuję dodać go do balsamu do ciała, żeby zobaczyć jak sprawdzi się w przypadku moich naczynek na udach.
Ocena: 5/6 - serdecznie polecam naczynkowcom :)
Można go kupić TUTAJ
Znacie kosmetyki Fitomed? Macie jakieś ulubione?
Gratulacje z okazji zostania żoną :D czekam na relację z wydarzenia :)
OdpowiedzUsuńprzyznam szczerze,że wszędzie widzę bardzo pochlebne opinie o tej firmie. Aż się zastanawiam, czy normalnie nie kitują te wszystkie blogerki xD zastanawiam się nad zakupem ich produktu,ale na razie mam zapasy rzeczy ;)
Gratuluję wejścia w nowy stan cywilny - mężatka :) A jeśli chodzi o tego typu kosmetyki to nie przekonałam się jeszcze coby samej takie cudeńka robić ale przypuszczam że warto :)
OdpowiedzUsuńMoże za jakiś czas się do pół produktów przekonam:)
OdpowiedzUsuńTonik musi być rewelacyjny! Chętnie go wypróbuję. Od jakiegoś czasu chcę sprawdzić Fitomed, ale jakos nie mogę na te kosmetyki trafić.
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę szczęścia :)
OdpowiedzUsuńTen koncentrat byłby dla mnie idealny :)
Nie używałam jeszcze Fitomedu.
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji zmiany stanu cywilnego! Dużo szczęścia!
niestety jeszcze nic nie miałam z tej firmy,ale czytam dużo pozytywnych recenzji
OdpowiedzUsuńhmm nic jeszcze od nich nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńJa problemów z naczynkami nie mam ale kto wie co będzie za kilka lat...może się przyda :)
OdpowiedzUsuńNie mam tak bardzo problemów z naczynkami więc ten produkt jest nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńA tak poza tym to łoooooł moje gratulacje! Oby wam się żyło szczęśliwie :* :D
nie mam problemów z naczynkami, ale cieszę się, że sprawdził się u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńi życzę dużo szczęścia na nowej drodze życia :D
Gratuluję i życzę szczęścia :)
OdpowiedzUsuńJa miałam liposomy na naczynka z ZSK i się zawiodłam na nich.