Zdjęcie pochodzi ze strony: http://www.pkik.pl/syis/item/1483
Lawendowy miód do demakijażu SYIS
Konsystencja, zapach: Myślałam, że nazwa "miód" to taki chwyt marketingowy, tymczasem kosmetyk ma naprawdę konsystencję miodu :) Kolor - delikatnie fioletowy. Zapach - prześliczna lawenda, uwielbiam ten aromat!Działanie: Jak działa? Rewelacyjnie! Nie tylko świetnie oczyszcza, ale także pozostawia skórę niesamowicie miękką i nawilżoną. Uwielbiam środki do demakijażu, które tak właśnie działają. Skóra po oczyszczeniu jej lawendowym miodem wygląda cudownie świeżo i delikatnie :)
Do tego produkt ma naprawdę niezły skład z olejkiem z pestek winogron na pierwszym miejscu :)
Moja uwaga: Producent zaleca, by nałożyć miód na oczy i twarz, delikatnie wmasować, a następnie zmyć ciepłą wodą. Moim zdaniem - w przypadku demakijażu oczu warto najpierw zwilżyć powieki wodą, a dopiero potem nałożyć miód, no chyba że ktoś lubi mieć sklejone rzęsy ;) W kontakcie z wodą miód zmienia się w mleczną emulsję i nie skleja rzęs, za to równie dobrze oczyszcza.
Cena: ok. 60 zł/50 ml - warto dodać, że miód jest niesamowicie wydajny - mi jedna próbka (4,4 ml) wystarczyła na 5-krotne użycie na całą twarz i powieki!
Ocena: 6/6
Czy kupię ponownie: TAK - produkt w 100% spełnia swoje zadanie!
Widzę że świetny produkt:) mam na niego chrapkę:)
OdpowiedzUsuńzainteresowalas mnie:D:D
OdpowiedzUsuńFajny jest, musze go wypróbować:)
OdpowiedzUsuńLawendowy miód do makijażu, czego to nie wymyślą? :) Mnie jednak nie przekonuje lawenda w kontakcie z moją twarzą, a tym bardziej oczami.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńMiód do demakijażu i o zapachu lawendy! Niezłe połączenie,
OdpowiedzUsuńDziękuję za obserwowanie, już dołączam Ciebie:)
masz świetnego bloga! zostaje! obserwuję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawe, nigdy nie słyszałam o takiego rodzaju produkcie :)
OdpowiedzUsuńkiedyś słyszałam o tej marce, ale nie miałam okazji wypróbować ich produktów
OdpowiedzUsuńw jaki sposób nawiązałaś współpracę?
miło tu obserwuje i liczę na ponowne odwiedziny mojego bloga ;)
oj pierwszy raz się spotykam :)
OdpowiedzUsuńjuz obserwuję-super blog:)
kuszący zapach:D
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, dzięki za odwiedziny. Kosmetyk fajny, ale jak na razie nie na moją kieszeń - biedny student.:) No i oczywiście obserwujemy.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, ale cena spora:/ Ja obecnie używam pianki do mycia twarzy z Lirene i jestem z niej bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog :) pozdrawiam ;))
OdpowiedzUsuńnazwa ładnie brzmi i produkt pewnie jest dobry-a cene..?Tez "dobra"
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Wygląda bajecznie. Zaintrygował mnie bardzo, sama też lubię szpiegować nowinki i mniej popularne i znane "cudeńka" :) Ogromnie ciekawi mnie zapach tej lawendy... (czysta czy słodka?)
OdpowiedzUsuńCzysta, naprawdę piękna :)
UsuńKusisz, oj kusisz :) Kocham ten świeży oddech lawendy :)
UsuńDzięki za odwiedziny, już wskoczyłam do obserwatorów (z przyjemnością) :)
Super, że piszesz bloga. Będę tu chętnie zaglądać. Pozdrawiam Bianka
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Bianko! :)
Usuńpo tytule spodziewałam się zupełnie czegoś innego tj innego koloru tego kosmetyku (mimo że lawendowy to jednak miód:P) i w jakimś mało nowoczesnym opakowaniu. a tu szok! nigdy nie spotkałam się z takim produktem. mam mieszane uczucia, mimo że tak zachwalasz;))
OdpowiedzUsuńuwielbiam lawendę:)
OdpowiedzUsuńJuż sama nazwa przyciąga-lawendowy miód:) Musi być bardzo ciekawy, nie wspominając o zapachu:)
OdpowiedzUsuńNazwa brzmi bardzo zachęcająco! Chętnie bym przygarnęła taką próbkę.:)
OdpowiedzUsuńrównież dodaje :))
OdpowiedzUsuńzapraszam do obejrzenia filmików z użyciem kosmetyków SYIS
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=SSUtYgtm8zE&feature=youtu.be
http://www.youtube.com/watch?v=RxJNRm84J_4&feature=youtu.be